Kompostownik z palet DIY + kompostowanie od A do Z.
Pierwszy kompostownik kupiliśmy 10 lat temu. Miałam tylko dwa wymagania: miał być drewniany i nie za duży. Z kompostownika na początku korzystałam niewłaściwie, to znaczy nie dbałam o to kto i co tam wrzuca, o prawidłową wilgotność, przepływ powietrza i przysypywanie resztek roślinnych ziemią. W tym roku postanowiłam wrócić do dobrej praktyki kompostowania, ale okazało się, że usytuowanie jest beznadziejne, a konstrukcja pozostawia wiele do życzenia. Zrobiłam kompostownik z palet DIY.
Z tego wpisu dowiesz się:
– Jak zrobić własny kompostownik z palet, nie wkładając w budowę ani złotówki.
– Na czym polega kompostowanie.
– Jak zapewnić prawidłowe warunki kompostowania.
– Co wrzucać na kompost, a czego unikać?
– Kilka słów o dżdżownicach kalifornijskich.
Jak zrobić kompostownik z palet i nie włożyć w niego ani złotówki?
Trzeba mieć palety, to jasne. Palety można zdobyć za darmo spikując się z sąsiadem, który akurat buduje dom. Zazwyczaj z paletami nie ma problemu, ale ostatecznie można je kupić.
Na kompostownik z palet potrzebujesz:
1. 4 sztuk palet tej samej wielkości
2. Długich gwoździ
3. Krótkich gwoździ
4. 2 długich desek i kilkunastu krótkich deseczek do zbicia pokrywy
5. Wyrzynarki lub piły ręcznej
Zanim zbudujesz kompostownik z palet czy czegokolwiek innego.
Sama budowa nie jest skomplikowana, nie potrzebujesz specjalistycznych narzędzi, wiedzy inżyniera budowy mostów ani wizyty w markecie budowlanym. W większości domów znajdą się i gwoździe i kawałki desek i palety. Jeśli nie, spokojnie, nic straconego ale z ewentualnym zakupem czegokolwiek, wstrzymaj się do końca kwarantanny.
INNE WPISY O OGRODZIE:
1. MARZEC W OGRODZIE
2. ARANŻACJA BALKONU LUB PRZYTULNEGO KĄTA W NIEWIELKIM OGRODZIE
3. NAJLEPSZY SPOSÓB NA CHWASTY
4. WARZYWNIK W SKRZYNIACH
A teraz robimy kompostownik z palet. Gotowi – start!
1. Miejsce pod kompostownik odchwaść i wyrównaj. Najlepszy jest półcień, czyli takie umiejscowienie, gdzie kompost nie będzie przez cały dzień skąpany w promieniach słońca ani pozbawiony zupełnie światła czy ciepła. Optymalna temperatura dla dżdżownic kalifornijskich (o których na końcu, bo to są super pożyteczne robale!), to około 20 stopni. Można założyć, że latem nawet w półcieniu będzie za ciepło i lepszy byłby cień, ale trzeba również założyć różne scenariusze, w których tych konkretnych dżdżownic nie ma, wtedy jak najbardziej półcień.
2. Trzy palety ustawiamy pod kątem prostym do siebie. Można ustawić gładką stroną do środka – wtedy wszystkie prace okołokompostownikowe będą ułatwione, ale wygląd od zewnętrznej strony nieatrakcyjny. Można też zrobić to pół na pół. Mi deski od środka nie przeszkadzają, ale dwie palety ustawiłam nimi na zewnątrz i mam zamiar powiesić na nich doniczki z kwiatami.
3. Palety zbijamy gwoździami albo skręcamy wkrętami do drewna.
4. Czwartą paletę przecinamy mniej więcej w 2/3 wysokości. Dłuższą część przykręcamy na górze, dolną zostawiamy ruchomą. Ja ją po prostu wsuwam do środka i będę wysuwać, żeby od dołu wybrać przerobiony kompost pod warzywa.
5. Niektórzy preferują kompostowniki odkryte, ja wolę mieć pokrywę. Po pierwsze chłopcy nie wrzucają mi do środka śmieci i zabawek. Po drugie przy ulewnych deszczach kompostownik nie jest zalewany za dużą ilością wody. O warunkach dobrych dla kompostu napisałam na końcu tego artykułu.
W każdym razie, jeśli jednak chcesz mieć pokrywę, możesz ją wykonać dowolną metodą. Zmierz wielkość otworu i zdecyduj z ilu części ma się składać pokrywa. My swoją wykonaliśmy z resztek drewnianych desek tarasowych przybitych do jednej długiej deski w taki sposób, żeby pomiędzy zostały szpary umożliwiające dostawanie się wody deszczowej do środka.
Kompostowanie, to nie żadne czary mary.
W każdym domu pojawiają się odpadki kuchenne, czyli resztki warzyw i owoców, fusy po kawie i herbacie, skorupki jaj, obierki itp. Można je wyrzucić, jak odpad mieszany do czarnego pojemnika, a można potraktować, jak surowiec.
Resztki roślinne będące pożywką dla pierścienic (dżdżownic), bakterii stają się składnikiem kompostu, służącego do nawożenia roślin ozdobnych lub grządek warzywnych w ogrodzie. W kompostowniku następuje rozkład biomasy i przemiana w nawóz organiczny.
Warunki kompostowania
Proces kompostowania zależy od kilku czynników, warto zatem zadbać, żeby wszystko przebiegało sprawnie (dzięki temu kompostownik nie wydziela nieprzyjemnego zapachu, którego obawia się wiele osób).
- kompostowany materiał – jego skład, ilość, różnorodność, proporcje – nie wszystko nadaje się do kompostowania, a niektórych rzeczy pewnie byś się nie spodziewała
- tlen – uniemożliwia gnicie (nie powinno występować w kompostowniku)
- temperatura – im jest wyższa, tym proces rozkładu zachodzi szybciej, a ponadto odpowiednia temperatura sprzyja rozmnażaniu i życiu dżdżownic
- wilgotność – dżdżownice kalifornijskie przyjmują pokarm w postaci półpłynnej, woda jest niezbędna także do życia mikroorganizmów w kompostowniku
- organizmy żywe w kompostowniku
Co nadaje się na kompost?
- roślinne odpadki kuchenne,
- skorupki jaj,
- fusy kawy, fusy herbaty,
- ścinki skoszonej trawy, siano, słoma,
- chwasty, przekwitłe, uschłe rośliny (bez nasion i kwiatostanów)
- ścięte gałęzie krzewów – można je rozdrobnić przed wrzuceniem do kompostownika,
- opadłe liście (poza liśćmi dębu, olchy, orzecha),
- trociny, ścinki drewna,
- popiół z kominka lub ogniska (drzewny),
- karton, papier (niebarwiony, nielakierowany – ze względu na zawartość celulozy, jest doskonałą pożywką dla dżdżownic)
- starą ziemię z doniczek,
- obornik, ściółkę z kurnika.
Jeśli kompost jest wyraźnie suchy, można go podlać wodą i przemieszać. Od czasu do czasu resztki roślin przysypuję ziemią z krecich kopców. Nie przesadzaj z wodą, bo wtedy biomasa zacznie gnić.
Na kompost NIE wrzucaj:
- skórek cytrusów
- liści dębu, olchy, buku i orzecha
- chorych roślin
- popiołu z węgla
- zadrukowanych kartek gazet czy książek – farba drukarska jest szkodliwa dla żyjących w kompoście mikroorganizmów
- resztek mięsa
- warzyw z zup mięsnych
- obierek z ziemniaków z rolnictwa tradycyjnego lepiej nie wrzucać
- impregnowane drewno
- trawy opryskiwanej herbicydami
- zimozielonych części roślin żywicznych (tuja, świerk)
- żwirku dla kotów
Dżdżownice kalifornijskie.
Do tematu dżdżownic podchodziłam od zawsze z rezerwą. To znaczy „tak, tak, wiem, wiem, są pożyteczne, ale niech sobie żyją w innych kompostownikach”. Tyle, że nasze rodzime zwykłe dżdżownice są bardzo leniwe i wybredne w przerabianiu resztek organicznych na kompost. Trzeba szukać czegoś, co będzie: skuteczne, niewybredne, wydajne. Wszystkie te cechy spełniają właśnie dżdżownice kalifornijskie. Co prawda istnieje duże ryzyko, że zimy nie przetrwają, ale jednocześnie rzadko uciekają z kompostownika, bo lubią prawie wszystko, co się do niego wrzuca. Rozmnażają się, gdy kompost jest różnorodny, zapewniona jest temperatura około 20 stopni, panuje odpowiednia wilgotność i dorzucasz co jakiś czas kawałki szarego kartonu. Koszt 500 sztuk, to na Allegro jakieś 20-25 zł. Mam zamiar spróbować!
Mam nadzieję, że ten artykuł był (jest!) dla Ciebie przydatny i zachęcił Cię do kompostowania resztek roślinnych. W najbliższym czasie mam zamiar więcej pisać o ogrodzie.