Znam wszystkie wrocławskie muzea. Jedne lepiej, jak Muzeum Narodowe (moje ulubione!). Inne trochę gorzej (na przykład dawno nie byłam w Muzeum Archidiecezjalnym), ale jednak z ofertą muzealną jesteśmy na bieżąco. Szczególną radochę sprawia nam zabieranie do nich dzieci i wspólne odkrywanie tajemnic przeszłości. Porównujemy eksponaty do obecnie nam znanych rozwiązań. Naszym najnowszym odkryciem jest Muzeum Gry i Komputery Minionej Ery we Wrocławiu.

Jestem dzieckiem, które pierwszą styczność z komputerami i elektroniką miało w latach 90. Atari i Amiga pojawiały się w podwórkowych rozmowach, chociaż komputery nie dawały dzieciakom takich możliwości, jak dziś, a i nie były tak powszechne. Tak czy siak, dzieliliśmy się na dwie grupy. Kiedy jedni woleli siedzieć w bazie z beczki i gałęzi, inni młócili w pierwsze pożeracze czasu.

O innych muzeach pisałam tutaj:

MUZEUM PANA TADEUSZA
MUZEUM PIASTÓW ŚLĄSKICH W BRZEGU
MUZEUM NARODOWE WE WROCŁAWIU

Muzeum Gier i Komputerów Minionej Ery

Muzeum znajdujące się przy placu Orląt Lwowskich 20A we Wrocławiu i zajmuje kilka niewielkich sal wypełnionych po brzegi samym dobrem minionych lat. Komputery, konsole, sprzęty które pewnie niektórzy z Was mają do dziś gdzieś na strychu, gameboye, joysticki i inne. Eksponaty stanowią jedną część wystawy – zapewne bardziej interesującą da dorosłych. Dzieci będą natomiast zainteresowane wykorzystaniem tego wszystkiego w praktyce.

Muzeum udostępnia do gry kultowe komputery i automaty. Zresztą i nas, rodziców, nietrudno było wciągnąć do zabawy. Tm sposobem spędziliśmy miło czas na pykaniu w Pac-Mana, mordbitki czy Super Mario.

Z minusów – w muzeum jest dość zimno, co w przypadku nieprzyjaznej pogody odbiera odrobinę radości z rozrywki. Być może muzeum z czasem się rozwinie i w swoim sklepiku zaoferuje jakąś fajną pamiątkę – póki co dominują kiczowate przypinki z plastikowych prasowanek i kubki niezbyt ciekawej urody.