ZOO Wrocław.
Pytaliśmy sami siebie czy warto, czy dziecko będzie zainteresowane. Czy zauważy zwierzęta a może się ich wystraszy? Wszystkie obawy były niepotrzebne. Wspaniałe doświadczenie, radocha dla nas wszystkich, bo ja i TB wrocławskie ZOO znamy od ponad 20 lat. To miejsce wciąż się zmienia na lepsze. To nie cyrk, w którym zwierzęta mają wykonywać sztuczki i polecenia, całkowicie podporządkowane człowiekowi. ZOO jest potrzebne. Wierzę, że pomaga w ochronie gatunków zagrożonych wyginięciem. Możliwość ich oglądania to przyjemny dodatek. Oczywiście, żeby wszystkim zwierzakom zapewnić odpowiednie warunki, powierzchnia powinna zajmować całe miasto. Abstrakcja, ale mimo to, właśnie we Wrocławiu wciąż trwają prace mające na celu polepszenie warunków zwierzaków.
Jasne, możemy jeździć po świecie i oglądać faunę w naturze. Nigdzie indziej, jak w swoim naturalnym środowisku, zwierzęta nie będą się zachowywały zgodnie ze swoim instynktem, potrzebami. Pytanie tylko: jak długo to będzie możliwe? ZOO Wrocław to także możliwość zobaczenia gatunków, które są dziś na świecie rzadkością.
Do dzisiejszego wpisu słowa są zbędne. Zostawiam Was ze zdjęciami z Wrocławskiego ZOO i pytaniem: czy Waszym zdaniem warto chodzić w takie miejsca?
.
.
.
Bylismy w tym zoo dwa tyg. temu. Przez chwile zastanawialam sie czy moja 15m.corka zauwazy zwierzeta. Malo tego ze zauwazyla to jeszcze zakochala sie w nich od pierwszego wejrzenia. Najbardziej do gustu przypadla jej zyrafa. Obserwowala ja 20 min.Na mnie jak zwykle najwieksze wrazenie zrobily malpy. Sa do nas ludzi tak bardzo podobne;)Mysle ze dla nas ludzi zoo to bardzo wazne miejsce,a co vzuja zwierzet i czy przyzwyczajaja sie do warunkow?Nie wiem…
Tez nie wiem ale chce wierzyc, ze to zoo jakos pomaga. Ja tez uwielbiam malpy ! Mlodemu najbardziej podobala sie khem khem kurtyna wodna dla ochlody a zaraz.za nia wszystkie rogate, konie, barany, swinki itepe :). Po otwarciu afrykarium i oceanarium ceny maja pojsc w gore i mam nadzieje, ze nadal bedzie warto :).
Ja się dopiero planuje wybrać do zoo, jak synek będzie trochę starszy, ale jeszcze w tym roku, nie zniechęca mnie podwyżka cen biletów, choć nie ukrywam, że pewnie gdyby nie ona, chodziłoby się do zoo częściej. 🙂
PS. Masz rękę i oko do zdjęć. 🙂
Podwyzka ma być z 30 na 50, ale ponoć warto. Ogólnie warto iść do zoo :). Dzięki!
A ja nie lubię zoo, nie mogę patrzeć na te biedne zwierzęta w klatkach. No i dla mnie w zoo zawsze śmierdzi, wychodzę z niego z ogromnym bólem głowy. Mi był w zoo kilka razy, no bo to obowiązek rodzica zaprowadzić dziecko do zoo. W Oliwie jest specjalna zagroda dla dzieci, Mi jak był mały chętnie do zoo chodził, ale im był starszy tym bardziej popierał pogląd mamusi. Po obejrzeniu filmu dla dzieci o rybce uwięzionej w akwarium, jeszcze bardziej zoo znienawidziłam.
Alu masz rację, to jest właśnie ta druga strona medalu. Słonie na maleńkich wybiegach, rogacizna, lwy które w naturze mają hektary terenu. Chyba nie można mieć wszystkiego.