ŚRODOWISKO I EKOLOGIA

„Za darmo? Nie, dziękuję.” – cała prawda o uwaga, śmieciarka jedzie!

za darmo

Tyle się mówi o oddawaniu zbędnych rzeczy lub o sprzedawaniu tego, czego już sami nie używamy. Wprowadzenie przedmiotu do wtórnego obiegu ma ograniczyć produkcję odpadów, chęć posiadania, sprzyjać jak najdłuższemu życiu produktu. Tyle w teorii, bo w praktyce im taniej, tym gorzej.

Uwaga! Śmieciarka jedzie!

Zaczęło się od naszej współpracy z Electroluxem. Dostaliśmy piekarnik, a jeśli śledzicie nasze losy, to wiecie, że dysponujemy tylko jedną kuchnią, w której dwa piekarniki byłyby przesadną ekstrawagancją. Krótko mówiąc po wymianie piekarnika, stary choć sprawny był już zbędny. W związku z tym, że nasz sprzęt miał już 8 lat, postanowiliśmy go oddać na grupie typu „UWAGA, ŚMIECIARKA JEDZIE”. To taki fejsbukowy olx.

Specyfika grupy wygląda następująco: dajesz ogłoszenie co masz do oddania i w jakim stanie, skąd odbiór i tyle. Pojawiają się także informacje o śmietnikach w konkretnym rejonie wraz ze zdjęciami wystawionych tam mebli (kiedy ktoś remontuje), dodatków i innych przydatnych rzeczy. Ostatnio np. drewniana podłoga z kamienicy, szafki z biblioteki i lustro w złotej, ozdobnej ramie. No i nasz piekarnik.

Za darmo? Nie, dziękuję.

Chętnych w przypadku rzeczy sprawnych, w dobrym stanie, jest zazwyczaj przynajmniej kilku i dokładnie tak było u nas. Tuż po wrzuceniu piekarnika na grupę, odezwało się 10 osób. Następna! Biorę! Chętnie! Ta, jasne, ale chcieć piekarnik, to nie to samo co odebrać piekarnik.

POPROSZĘ TRAGARZA

Bo piekarnik ciężki, proszę pani. A ja już starsza jestem, siły nie mam, pani mi włoży ten piekarnik na auto?

MOŻE PODWÓZKA?

Bo wie pani, proszę pani, idealnie, to jakby mi pani ten piekarnik przywiozła do centrum Wrocławia. Ja bez auta, no i na 4 piętrze bez windy mieszkam, to pani weźmie kogoś ze sobą, żeby mi ten piekarnik wniósł na górę?

A MA TO I TAMTO?

Panel sterowania jak w statku najlepiej, tysiąc dodatkowych blaszek, foremki na mufinki, kratkę grilową. A może frytki do tego?

DLACZEGO CZARNY?

Czemu bez złotych klamek? A dlaczego do zabudowy? A dlaczego nie ma płyty na górze? Dlaczego nie jest dwukomorowy, nowy, zapakowany w folię?

Okazuje się, że ludzie nie chcą za darmo. Nie chcą dobrego. Nie chcą, bo zawsze znajdzie się jakieś ale. Czy to nasza kultura? Czy to lenistwo? Oczywiście na koniec znalazł się Pan, który napisał i bardzo mnie swoją wiadomością rozbawił. Powiedział mniej więcej tak: wiedziałem, że Ci wszyscy ludzie go nie wezmą. Ludzie się boją za darmo, bo kto to widział się dzielić? Musi być albo brzydkie albo zepsute, inaczej się boją.

I coś w tym musi być, można było zarobić stówkę lub dwie ;).

Leave a reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.