Ciąża i poród w UK- o czym pamiętać? + słowniczek
Poród w UK – o czym pamiętać? Za chwilę przedstawię ci ten temat z własnej perspektywy. Osoby, która stresowała się nie tylko porodem, ale także tym czy poradzi sobie na sali z językiem angielskim, czy dam radę domagać się swoich praw w obcym kraju i czy otrzymam taką samą opiekę, jak tutejsze kobiety. Wbrew pozorom, poród w UK nie ogranicza się do wydania dziecka na świat, bo niesie ze sobą dodatkową niepewność i masę wątpliwości. Mam nadzieję, że tym postem dodam ci otuchy i łatwiej przejdziesz wszystkie te formalności. Na końcu dołączam słowniczek przydatny w czasie ciąży i porodu.
Jeśli jeszcze nie czytałaś moich postów dotyczących ciąży i opisujących poród w UK, poniżej spis wszystkich, które ukazały się na blogu do tej pory:
1. KIEDY ZACZĄĆ KOMPLETOWAĆ WYPRAWKĘ
2. JESTEŚ W CIĄŻY? WSPÓŁCZUJĘ! (wybaczcie tytuł :D)
3. JAK POWIEDZIEĆ PARTNEROWI O CIĄŻY?
4. CIĄŻA, PORÓD, MACIERZYŃSTWO – POLSKA VS ANGLIA
7. VBAC – PORÓD SIŁAMI NATURY PO CESARCE
8. CZY DRUGA CIĄŻA JEST MNIEJ STRESUJĄCA?
9. 10 RZECZY, KTÓRE MNIE ZASKOCZYŁY PODCZAS PORODU
10. TEN WPIS WŁAŚNIE PRZED TOBĄ…
Poród w UK.
O tym, jak wygląda poród ze strony zestresowanej pacjentki, już pisałam. Ogółem, pomimo bólu i zmęczenia, było dobrze, a przede wszystkim tysiąc razy lepiej niż w Polsce, gdzie zostawiłam niemiłe wspomnienia.
Jestem w ciąży, co teraz?
Przygotowania do porodu zaczynają się już w momencie szoku na widok dwóch kresek na teście ciążowym. Jeśli powtórzyłaś test i jesteś pewna, że to ciąża ;), pierwsze kroki powinnaś skierować do przychodni, w której jesteś zarejestrowana. Jeśli nie jesteś zarejestrowana w żadnej, a w Anglii mieszkasz na stałe, powinnaś zrobić to jak najszybciej. To właśnie w przychodni odbywają się spotkania z położną (ang. midwife) prowadzącą ciążę (ang. pregnancy), wykonuje się badania (z pewnymi wyjątkami, gdy na badania możesz być skierowana np. do szpitala).
W przychodni idziesz do recepcji, mówisz że jesteś w ciąży i jakaś (mam nadzieję) miła pani umawia cię na pierwszą wizytę z położną. Prawidłowo przebiegającą ciążę w UK prowadzi właśnie położna. Pierwsze spotkanie zazwyczaj odbywa się w okolicach 10-12 tygodnia. Jeśli zależy ci na potwierdzeniu ciąży i bardzo wczesnym usg, musisz skorzystać z prywatnej opieki medycznej.
Pierwsze spotkanie z położną to trochę pytań, mierzenie ciśnienia, wypełnianie kwestionariusza dotyczącego chorób w najbliższej rodzinie, twojego stanu zdrowia, życia rodzinnego itp. W trakcie tej wizyty położna powinna skierować cię do szpitala na pierwsze z dwóch badanie USG (ang. scan). Pierwsze USG musi być wykonane między 12 a 14 tygodniem ciąży. Drugie ma miejsce w okolicach 20 tygodnia.
Ta wizyta jest ważna także ze względu na badania, które cię czekają. Np. w standardowym zestawie nie ma badania na paciorkowca (GBS) ani…krzywą cukrową. Jeśli masz problemy z tarczycą lub poprzednia ciąża nie przebiegała prawidłowo, trzeba to wyraźnie położnej zaznaczyć.
Wg mnie jest jedna niepisana, ale bardzo ważna zasada: masz prawo wymagać wszystkiego, co twoim zdaniem jest dla ciebie niezbędne lub potrzebne twojemu dziecku. Ciąża to nie czas na zastanawianie się i gdybanie, czy jesteś nosicielką paciorkowca albo toksoplazmozy. Masz prawo wymagać niektórych badań (ja np. miałam badanie tarczycy i krzywą cukrową ze względu na to, że nie pamiętałam jak to z moją tarczycą jest, a cukier był badany ze względu na nieprawidłowości w pierwszej ciąży).
Jak wyglądają wizyty u położnej?
W zależności od tego czy to twoje pierwsze czy kolejne dziecko, dopasowuje się częstotliwość spotkań z położną. Na każdej z tych wizyt pobierana jest próbka moczu, mierzone ciśnienie a gdy brzuch zaczyna rosnąć, mierzony jest jego obwód. To metoda, z której często Polki się śmieją, ale przydaje się w celach prewencyjnych – kiedy obwód brzucha jest za mały lub za duży, ciężarną kieruje się na dodatkowe badania, w tym USG żeby sprawdzić stan malucha i ilość wód płodowych.
Próbka moczu wysyłana jest do laboratorium dopiero wtedy, kiedy u położnej wyjdą jakieś nieprawidłowości. Podstawowe badanie moczu polega na umieszczeniu próbki w specjalnej tubie z jakąś podziałką, na której pokazuje się, czy wszystko jest ok.
Położna pobiera także próbki krwi do niezbędnych badań. W Anglii nie wszystkie położne i pielęgniarki mają uprawnienia do pobierania krwi z dłoni. Jeśli (jak ja) masz problemy z żyłami w zgięciach łokci, możesz dostać skierowanie na morfologię do szpitala lub innej kliniki.
USG
Jak wspomniałam, standardowa opieka przewiduje dwa badania USG podczas prawidłowo przebiegającej ciąży. W szczególnych przypadkach takich badań może być więcej lub mogą być wykonywane w innym czasie. Z własnego doświadczenia mogę napisać, że pierwsze badanie USG miałam robione wcześniej niż zazwyczaj tj. między 10 a 11 tygodniem ciąży. Z uwagi na krwawienie, przyjęto mnie na ostry dyżur i zlecono badanie USG na cito. Trochę było z tym problemu, ale jakoś się udało.
Pierwsze USG pomiędzy 12 a 14 tygodniem. Jego zadaniem jest ocena ryzyka wystąpienia wad genetycznych oraz prawidłowego rozwoju malucha w brzuchu. Sprawdzana jest, podobnie jak w Polsce, przezierność karkowa i obecność kości nosowej. Oprócz tego wykonuje sie badanie krwi, które także służy diagnostyce i ocenia prawdopodobieństwo wystąpienia chorób genetycznych. W zależności od szpitala, położne wykonujące USG chcą, żeby ciężarna na badanie przyszła z pełnym pęcherzem lub nie ;). Podczas tego badania poznasz datę porodu! Wszystkie informacje niezbędne do badania powinny być wyszczególnione w liście ze szpitala, który dostaniesz pocztą.
Drugie USG to tak zwane USG połówkowe. Wykonywane między 20 a 22 tygodniem ciąży. W czasie USG oceniany jest rozwój płodu, stan narządów wewnętrznych, ilość wód płodowych, wielkość maluszka. Bardzo prawdopodobne, że właśnie wtedy uda się poznać płeć dziecka (o ile sobie tego życzysz).
Plan porodu w UK
To jest jedna z tych rzeczy, której nikt nie szanował w Polsce, a która w Anglii okazała się arcyważna podczas porodu mojego drugiego synka. Każda ciężarna powinna mieć założoną (jeśli od roku nic się nie zmieniło!) specjalną teczkę, w której zapisywane są uwagi wszystkich lekarzy podczas ciąży, wyniki badań, skierowania na kolejne badania i wyznaczone wizyty u lekarzy. W tej właśnie teczce, trochę przypominającej dziennik lekcyjny, jest także strona poświęcona na napisanie własnego planu porodu.
Sprawa jest o tyle istotna, że jeśli akcja porodowa nie trwa 10 minut, położne naprawdę do tego planu zaglądają i go respektują. W moim wyraźnie zaznaczyłam, że nie życzę sobie używania kleszczy lub próżnociągu, jeśli nie będzie to sytuacja ratująca życie. Zaznaczyłam, że przy porodzie będzie obecny mąż i to on ma przeciąć pępowinę, gdy ta przestanie tętnić. Pisałam, że nie chcę znieczulenia (głupia byłam :D) i że chciałabym naturalnie urodzić łożysko (to mi się nie udało i trwało tak długo, że w końcu poprosiłam o zastrzyk, który tę akcję przyspieszy).
W moim planie porodu napisałam także, że chciałabym rodzić w wodzie i proszę, żeby cała akcja była monitorowana przez bezprzewodowe KTG ze względu na wcześniejsze cesarskie cięcie. W razie potrzeby wykonania CC, chcę żeby towarzyszył mi mąż i kangurował malucha. Wymieniłam tam także wszystkie swoje obawy i prośby, ale wyraźnie zaznaczyłam, że najważniejsze dla mnie jest życie dziecka i moje więc gdyby nie mogli zastosować się do któregoś punktu z mojego planu porodu, proszę o informowanie mnie o wszystkim na bieżąco.
Co jeszcze?
Warto pamiętać, że ciężarnej kobiecie, aż do roku po porodzie przysługują darmowe leki. W razie potrzeby nie musi się o to martwić. Jednocześnie z widocznym brzuszkiem nie wszystko kupimy w aptece 😉 np. Clotrimazol (Cenasten) tylko na receptę.
O prawach ciężarnych i urlopie macierzyńskim napiszę w osobnym wpisie.
Poród w UK
Przed porodem warto wybrać się do szpitala, w którym planujemy rodzić. Ja miałam możliwość wybrania sali do porodu, wcześniej spotkałam się z położnymi na porodówce, z panią zajmującą się aromaterapią i akupunkturą. Serio ;). Ponieważ pierwszego malucha urodziłam po terminie przez cesarskie cięcie uznano, że przy drugim warto w naturalny sposób zadbać o to, by nie czekać zbyt długo. Nikodemowi się nie spieszyło, więc miałam wykonany masaż…stóp i dłoni :D, akupunkturę i aromaterapię. Dostałam także specjalny olejek do masażu niektórych punktów ciała, co miało przyspieszyć poród. Po kilku dniach akcja się zaczęła, więc chyba zadziałało i urodziłam niecały tydzień po terminie.
Dokumenty, któe musisz ze sobą zabrać to ta zielona teczka. Żadnych dowodów osobistych, żadnych zbędnych pierdół. Nie czekało mnie też wypełnianie tony dokumentów. Jakieś 15 minut poczekaliśmy w miłym miejscu, potem przyszła po nas położna, przedstawiła się, pobrała próbkę moczu i zaprowadziła do sali. Tam pokazała piłkę do skakania i jakieś inne potrzebne rzeczy, nalała mi wody do wanny i dokumenty wypełniała sobie w tym czasie, gdy ja się już męczyłam :).
Poród trwał cholernie długo (36h, jeśli dobrze pamiętam), zaliczyłam w tym czasie kilka zmian położnych. Wszystkie były bardzo miłe, rzeczowe, profesjonalne i uczynne. Lekarz także się pojawił. Później, na sali operacyjnej, także personel zapewnił mi opiekę na wysokim poziomie. Każdemu życzę być tak zaopiekowaną w czasie ciąży i porodu.
Słowniczek
Świetnie, jeśli władasz doskonale językiem angielskim, ale jest wiele mam, którym to właśnie język spędza sen z powiek. Poniżej zwroty/słowa, które mi przyszły do głowy, jeśli zaś macie pytania o więcej – śmiało!
pregnancy test – test ciążowy
GP (general practitioner) – lekarz pierwszego kontaktu
midwife – położna
appointment (umawiamy się na wizytę, a nie „rejestrujemy się” jak w Polsce) – wizyta (lekarska/z położną)
period – miesiączka
the first day of the last period – pierwszy dzień ostatniej miesiączki
due date – termin rozwiązania (porodu)
medical history – historia medyczna
blood test – badanie krwi
full blood count – morfologia
scan – USG
folic acid – kwas foliowy
gynaecologist – ginekolog
high blood presure – nadciśnienie
diabetes – cukrzyca
vaginal infections – infekcje pochwy
mental health – zdrowie psychiczne
pelvic – miednica
physiotherapy – fizjoterapia
morning sickness – poranne wymioty
bleeding – krwawienie
smear test – cytologia
allergies – alergie
ferritin – ferrytyna, żelazo we krwi
birth plan – plan porodu
injection – zastrzyk
vaccination – szczepienie
contractions – skurcze
labour – poród
labour ward – porodówka
examination – badanie
massage – masaż
cervix massage – masaż szyjki macicy
CTG – KTG
epidural – znieczulenie zewnątrzoponowe
birth pool – basen do porodu w wodzie
womb – macica
placenta – łożysko
induction – indukowanie/wywoływanie porodu
vbac – poród siłami natury po cc
cesarean section – cesarskie cięcie
vaginal birth – poród drogami natury
cut/episiotomy – nacięcie krocza
forceps – kleszcze
ventouse – próżnociąg
cord – pępowina
amniotic fluid – wody płodowe
tear – pęknięcie
stitches – szwy
general anaesthesia – znieczulenie ogólne
local anaesthesia – znieczulenie miejscowe
jaundice – żółtaczka
Jeśli masz pytania o poród w UK – zostaw komentarz.
__
Zapraszam do polubienia i obserwowania mojego fp SIMPLYANNA
Z mojego doświadczenia dodałabym, że aby dostać darmowe leki, należy mieć Maternity Exemptipon Certificate, wyrobienie którego trwało u mnie ponad dwa tygodnie, trzeba o to zapytać w przychodni. Polecam też zaaplikowac o Healthy Start – vouchery na owoce, warzywa i mleko dla ciężarnych i młodych matek. Świetna motywacja by zdrowiej jeść, a położna nie zawsze o tym powie.
Tak, masz rację z MEC. Zapomniałam o nim wspomnieć, bo w naszej aptece był zbędny :).
Ja bym sie chetnie dowiedziala jak napisac po angielsku wszystko co pisalas o planie porodu, bo chcialabym prawie wszystko to samo (procz znieczulenia, na ktore sie zgodze ;D).
[…] Poród w Anglii. […]
Ciekawy artykuł, brakuje tylko (jak dla mnie) słówek takich jak zatrucie ciążowe, stan przedrzucawkowy, rzucawka, wymienić tez objawy tych chorób żeby każda kobieta była świadoma… mnie to dopadło a najprawdopodniej drugie dziecko bede rodzic w UK i dobrze byłoby znać takie słówka aczkolwiek żadnej kobiecie tego nie życzę