Na obiad przygotowałaś rosół zamiast pomidorówki. Zgasiłaś światło w nieodpowiednim momencie, wybrałaś nie taką książeczkę do snu. Wyłączyłaś bajkę, bo minął czas, zrobiłaś krok w lewo zamiast w prawo. Nie dałaś tableta na godzinę, na spacer poszłaś nie w tym kierunku. Schowałaś ostatnią kostkę czekolady, próbowałaś zjeść w samotności i zostałaś nakryta.

Za wcześnie odebrałaś z przedszkola, nie kupiłaś lizaka i żelków i jeszcze tej wyklejanki za 7,99. Przytuliłaś przed szkołą, nie zabrałaś ze sobą hulajnogi. Spóźniłaś się na przedstawienie i nie podzieliłaś wafelków po równo. Naszykowałaś zielone skarpetki zamiast pomarańczowych i nie tą bluzę.

Zapomniałaś zrobić drugie śniadanie, ze szkoły odebrałaś 10 minut za późno. Nie pozwoliłaś na samotną dwudziestokilometrową wędrówkę czterolatkowi.

Jesteś najgorszą mamą na świecie.

Czasem raz w tygodniu, czasem kilka razy dziennie.

Może nawet kiedyś w to uwierzysz…

Bardzo się starasz i zawsze będziesz popełniać błędy-nie błędy. Będziesz sprawczynią małych horrorów, codziennych dramatów. Zdobędziesz Himalaje histerii i niezrozumienia.

I usłyszysz, że jesteś najgorsza na świecie. Choć jesteś najlepsza.