Język dwulatka.
Dziecko zaczyna mówić. Cieszysz się jak wariatka, nieświadoma tego, że za chwilę z „mamo” zrobi się „mamo daj”, „mamo pić”, „mamo idź sobie”. Rozwój mowy u dzieci jest arcyciekawy. Słowotwórstwo, naśladownictwo, ewolucja języka w późniejszym czasie. Język dwulatka jest specyficzny. Już odrobinę zrozumiały, ale jeszcze wymagający dużej dawki kreatywności i domyślania ;).Ku pamięci zapisuję te skrawki, o których potem zapomnę, nie mówiąc już o dziecku. Pierwszymi wypowiedzianymi słowami były kolejno: tata, mama, Lola i …. kawa. A poza tym musicie wiedzieć, że:
katała to nic innego jak czekolada
ciatka są najzwyczajniejszymi ciastkami
makała powoli zmierza w stronę poprawnego makaronu
eu to litera R, a litera T to tata
patolot jest samolotem rzecz jasna
patałach natomiast nie jest żadnym miejscowym obwiesiem, a parówką we własnej osobie
batka to herbatka, ebek to chlebek a cinka to szynka
na śniadanie najlepszy sam jejeś (łosoś)
Jest u mnie prawie 22:00. Na mojej twarzy pojawia się uśmiech na myśl o tym, że rano znów jak każdego dnia usłyszę język dwulatka „Mamo, gdzie tata? Piec działa? A lampa nie działa!” Wiem, że będziemy układać korki z resoraków. Że mój syn sto razy zapyta o każdą z żarówek, poinformuje mnie o znalezionym miejscu na zaparkowanie swojego auta i pozna kolejne słowa, nazwie kolejne rzeczy, napawając mnie kolejną porcją dumy. Że wszystko sam, a co zrobi mama jest nie tak. Fajne to gadanie. Fajnie jest być mamą.
Hehe fajne slowka wymyslil twoj syn. Moj mowi na biedronke: kopka, na auto: tapto, na banki: kapki. Moglabym wyminiac bez konca.
Pamiętam jak Janek zaczął mówić – oh cudowny czas 🙂 Teraz jest na etapie składania prostych zdań i zadawania pytań.. i bywa doprawdy zabawny 🙂
Patałach hahahaha.
W sumie trafne dość 😀
Byłam nastawiona, że zacznie mówić późno. Bo chłopak, bo bez rodzeństwa. Myślę, że czasem błogosławiłabym ten stan bez wiecznego „mama chodź” :D.
noooooo! „mama chodź” potrafi zmęczyć. obczaj to
https://www.youtube.com/watch?v=cNkp4QF3we8
Jeżeli mogę coś podpowiedzieć to nagrywaj Go.
Ja trochę żałuję, że tak mało uwieczniłem nagraniem takich chwil u naszych dziewczyn. A sam rozwój mowy, przynajmniej u nas postępował bardzo szybko. Wręcz z dnia na dzień.
Fajny czas 🙂
Gadanie ciężko nagrać ale czasem.próbuje. Najlepsze są jego rozmowy telefoniczne <3.
Moj ma 2,2 i zaledwie kilka przypominajacych mowe ludzka slow 😉 ale wszyscy, wlacznie z health visitor mowia ze ma jeszcze czas… Wszyscy tez mowia ze jeszcze bede za jakis czas tesknila za cisza w domu 😀
Twoj synus ma moc, patalach mnie rozlozyl na lopatki 😀
Tak, tęskni mi się czasem za ciszą, a nie wierzyłam kiedy mamy gadających dzieci mi to mówiły :). Byłam przekonana, że zacznie mówić późno bo jako niemowlak bardzo rzadko śmiał się na głos itd. Nie wiem czemu to ze sobą łaczyłam :D.
Staś zaczął mówić bardzo późno. 2,5 roku. Ale nastąpiło to bardzo gwałtownie. Nie mówił nic. Z dnia na dzień zaczął używać prawidłowo wyrazow, składać zdania. Teraz czasem zaskakuje. Uwielbiam jego słowotwórstwo, ale nie takie zniekształcone słowa. Słowotwórstwo dziecięce… Przykład: Staś opowiada o wizycie w Ikea-„z nagórza weznąłem sobie garaż, a z nadola…”
Magda jest natomiast szybsza, ale używa swojego języka. Piciapa to umyta.
„-Magda, powiedz umyta.
-Piciapa!
-To teraz powoli. Uuu…
-Uuu
-Myyy
-Mhhyyy
-Ta!
-Ta
-Umyta
-Piciapa! ”
Żałuję, że tego nie nagrywam 🙂
Hahha genialne a ta Piciapa to tak jak nasz cieciog (pociąg) i badajes (teraz autobus, ciągle się zmienia!).
Też mnie to zachwycało u syna 😀
U nas hitem od dłuższego czasu jest pała, czyli pilot do telewizora. A kilka dni temu wkroczyliśmy w etap: „a dlaczego?” 🙂
Haha genialne ! U nas jest teraz „co to?”
Dobry jest w te klocki, a Ty dobra w dekodowaniu 🙂 Pulpet jak do tej pory mówi tylko „yyyyy” (to oznacza wszystko), „yyy?” (to oznacza „co to?”), „jump” (to oznacza… jump) i… TJU-TJUB (to oznacza Youtube, czyli, że chce bajkę albo słuchać piosenek).