10 POMYSŁÓW NA PREZENT DO 100 zł.
Kolejna tura pomysłów prezentowych. Przedmiotów na rynku jest od groma. Zdecydować się na coś (najlepiej jeszcze na ostatnią chwilę będąc poganianym przez drugą połowę) jest ciężko. Jesteśmy zalewani chińską tandetą. Zabawki dla dzieci mają wydawać milion dźwięków, błyszczeć tysiącem kolorów i być jedynymi w swoim rodzaju. To wcale nie oznacza, że Budzik nie ma żadnej grającej zabawki. Ma. Jedną. I nie jest to jedyna zabawka, którą się bawi. Uważam, że to wystarczająco dużo. Oczywiście prezenty tego typu są nieuniknione i nie ma co z nimi walczyć. Jeśli dziecko ma ich za dużo, to popakujmy je w zestawy i co tydzień/dwa wyciągajmy inny. Dziecko będzie uradowane na widok nowych zabawek i nie zgłupieje do reszty od ich natłoku.
Znów zaczniemy od dzieci. Budzik nie ma wymienionych przedmiotów dlatego zdjęć musicie sobie poszukać sami.
1. Warzywa i owoce do nauki krojenia, Mmelisa & Doug, ~85 zł.
Eh, że też za czasów mojej świetności czyli dzieciństwa nie było takich wspaniałości. Zestaw jest wykonany z drewna i składa się z noża, deski, skrzyneczki i warzyw i owoców szczepionych rzepem. Rewelacja!
2. Drewniane cymbałki, 50-100 zł.
Jeśli nie boimy się głośnych dźwięków to drewniane instrumenty są świetnym pomysłem. Budzik na pewno będzie w taki zaopatrzony jak tylko trochę podrośnie.
3. Drewniany warsztat dla małego majsterkowicza, 50-100 zł.
Cena jest uzależniona od wielkości i wyposażenia ale przy tym punkcie wydało się…jestem fanką drewnianych zabawek. Nie dlatego, że są eko chociaż to też. Są też trwałe, ładne, prawie wszystkie do siebie pasują.
***
Dla matek, żon, kochanek. Dla kobiet czyli.
1. Latarnia z sznurowym uchwytem 89,45 zł
Dla fanki skandynawskich wnętrz, surowej prostoty.
2. Kawa! ~20zł/100g
Wspaniały prezent dla kawosza. Dla każdego, kto nie obudzi się bez filiżanki aromatycznego napoju. Wybór kaw jest ogromny a podana przeze mnie cena orientacyjna. Nie zawsze możemy sobie pozwolić na kupno takiej kawy o jakiej marzymy pijąc smutną małą czarną. Dlaczego więc nie podarować jej w prezencie?
3. Lornetka teatralna, 79 zł.
Skoro w poprzednim zestawieniu znalazły się bilety do teatru to teraz czas na lornetkę. Trochę rzutem na taśmę, bo zazwyczaj nie kupuję prezentów kobietom i kompletnie nie wiedziałam co wybrać. Srebrną bransoletkę, kuferek z ekoskóry, lakier do paznokci Dior czy krem pod prysznic z wyciągiem z hibiskusa. Wszystko to się nadaje :).
***
I na koniec, płeć brzydka. Niech Panowie mi wybaczą, taka jest prawda. Znalazłam kilka przedmiotów dla gadżeciarzy.
1. Słuchawki on.earz we wszystkich kolorach tęczy, ~100 zł.
Limonkowe, pomarańczowe, czarne i białe więc dla każdego coś dobrego.
2. Krawat? Niekoniecznie. Zastąpmy go jedwabną, granatową muchą, ~100zł.
Zwróćcie tylko uwagę czy reszta stroju będzie pasowała do muchy. Nieraz patrzę na pseudo-eleganckich panów i mi się nóż w kieszeni otwiera. Muchy są świetne, nie tylko dla bywalców opery.
3. Mini lodówka na USB, ~100 zł.
To nie jest niezbędnik każdego faceta ale czy musimy dawać rzeczy niezbędne? A nóż jeden z drugim będą się chcieli napić czegoś chłodniejszego. Będzie jak znalazł.
4. Szalik, 50-100 zł.
Szalik jest zawsze dobry. Zwłaszcza kiedy wyczerpały nam się pomysły. Jeden wte czy wewte :).
***
Kolejne i ostatnie zestawienie już wkrótce. Jeśli macie jakieś pomysły w kwocie 50-100 zł to zostawcie je w komentarzach! Mogą przydać się tak mi jak i innym czytelnikom!
P.S. Zdjęcie to nasz widok z okna, ujęty równo rok temu. Szok!
Nie jestem fanką takich list prezentów, bo każdy powinien najlepiej wiedzieć czego chcą jego bliscy. Ale podoba mi się to, że wybrałaś rzeczy nietuzinkowe – może dla kogoś faktycznie będą podpowiedzią. Jestem za to fanką jednego z przedmiotów, który tutaj uwzględniłaś – drewniane cymbałki są super. Moja mama kupiła takie Pulpetowi. Prawie wybił sobie oko pałeczkami, ale generalnie to świetna zabawka, dużo lepsza niż większość tych modnych i popularnych. Mucha zamiast krawata też jak najbardziej na miejscu!
Racja, ale zestawienia są dla tych, którzy nie mają pomysłów a często przychodzi nam kupować prezenty nie mężowi, mamie czy dziecku albo siostrze a koleżance z pracy, ciotce którą widzimy raz do roku itd. Nie zmienia to jednak faktu, że często zastanawiam się z czego ucieszyłby się TB, który wszystko co potrzebne już ma a jest fanem praktycznych prezentów :).
Pulpet już ma cymbałki? Wow! To muszę o nich wcześniej pomyśleć, myślałam że Budzik jest za mały :).