Wolisz być piękna czy mądra?
W królestwie zwierząt trwa selekcja. Król lew zażądał: piękni na lewo, mądrzy na prawo. Żaba stanęła przed nim i mówi „przecież się kurwa nie rozdwoję”. A świat wymaga poświęceń.
Dzisiaj, jeśli jesteś piękna i zadbana, musisz od pierwszej chwili wystartować z udowadnianiem, że nie jesteś głupia. To dotyczy i tych przeciętnie ładnych i tych, za którymi nawet my kobiety się oglądamy albo chociaż dyskretnie rzucamy okiem. Takich, które często słyszą „to Ty masz dziecko? Nigdy bym nie powiedział/a” bo przecież matka dzieciom to ta z posklejanymi kaszką włosami, dawno zapomnianymi paznokciami i nieogolonymi nogami. Światem rządzą stereotypy.
Dzisiaj, jeśli masz sporą nadwagę, cerę daleką od doskonałości i kulejesz na jedną nogę, masz dużo mniejsze szanse na interesującą pracę niż niezbyt elokwentna, ale zabójczo ładna blondynka bez wykształcenia. Te cztery fakultety to tylko stracony czas, który trzeba było poświęcić na siłownię, a kasę zamiast na fast-food wydać na dermatologa i dobrego ortopedę. Tak, światem rządzą stereotypy.
Dzisiaj, jeśli jesteś przeciętna i niewyróżniająca się z tłumu, łatwo się zgubisz. Szef będzie Cię pomijał przy podwyżkach i ciekawych projektach. Koleżanka z drugiego boksu nie wypije z Tobą kawy w przerwie. Będziesz taką Basią z „Teraz albo nigdy” zanim z Twoich oczu spadną te piękne, choć równie jak Ty przeciętne, klapki. Czy już mówiłam, że światem rządzą stereotypy?
A gdyby tak zacząć zmieniać świat? Najlepiej od siebie, wyjść z własnego cienia, poznać swoją wartość. Znalazłam na Onecie takie pytanie „wolisz być najpiękniejsza ale nieprzeciętnie głupia czy najbrzydsza i bardzo mądra?”. Jak myślicie, jakie odpowiedzi najczęściej padały? No cóż, żadna z czytelniczek nie przyznała się, że woli być piękna, wszystkie jak jeden mąż wybrały brzydotę i mądrość, ale…z założeniem że jako inteligentne osoby mogą przejść metamorfozę. Krótko mówiąc, chciałyby być i piękne i mądre. Czyli jednak długość ma znaczenie!
To, że ładni mają w życiu łatwiej to nie tylko pusty frazes ale fakt. Ładnym osobom zazwyczaj przypisujemy pozytywne cechy. Już w podstawówce furorę robią odpicowane dziewczynki i morowe chłopaki. Niemal w każdej grupie jest jakiś kozioł ofiarny i nie przypominam sobie żeby był nim klasowy lowelas. Za połową dziewczynek z nadwagą ciągnie się przezwisko „gruba”. Tak to wyglądało za moich czasów. Po cichu liczę, że pokolenie, które wychowujemy nie będzie musiało wybierać czy woli być ładne czy mądre tylko bez żadnych oporów każdy będzie sobą. Bo w każdym człowieku jest piękno.
#takazłotamyśl #naniedzielę #nażycie
Zgadzam się. .aczkolwiek na emigracji (ja jestem w Liverpoolu ) kiedy nawet jest się ładną, mądrą, wyksztalconą, doświadczoną zawodowo to przy np szukaniu pracy trzeba jeszcze udowadniać że jest się nie-za-bardzo-polską. . Tak światem rządzą stereotypy…
Smutne 🙁
Nataliam, popieram. Zawsze ten pryzmat „nieangielskosci”. Tylko dlatego nie lubie tej mojej emigracji.
Co do meritum: obawiam sie, ze to marzenia o szklanych domach. Podzial na ladnych, brzydkich, chudych, grubych, rudych, lysych, jakajacych sie i tak dalej… To nie zniknie, a coraz nachalniej promowany w mediach wzor doskonaly kobiety i mezczyzny, w doskonalych domach, samochodach tylko ten problem poglebi.
Aczkolwiek mam nadzieje ze jestem tylko zrzedzaca pesymistka 😉
Oby ! 🙂
świetnie napisana Anka! :*
<3
ładni maja lepiej, ale nie zawsze. Nawet najladniejszy głab nie dostanie pracy tam gdzie wymagane jest cos w glowie, gdzie dla szefa liczą sie wyniki. A te posklejane wlosy mozna umyc, kupic schludne ubranie, zatuszowac dodatkowe kilogramy. W kolejce do sklepu ladni maja lepeij, moze na uczelniach, starajac sie o prace w butiku gdzies gdzie wymagana jest aparycja.
Nie zawsze, dlatego punkt pierwszy: ładny często musi udowadniać, że jest też mądry.
zdecydowanie piekna 😀
<3 w końcu ktoś powiedział to głośno!
hmmm a według mnei to stereotyp z tymi stereotypami wyglądowymi. Parę razy w życiu zdarzało mi się rekrutować, dodam, że w teamie rekrutującym był też facet, i raczej zawsze szukalismy i stawialiśmy na ludzi kompetentnych, z doświadczeniem, oraz że tak to nazwę „dobrą energią” –> to ostatnie było dla nas kluczowe w kontekście całego zespołu. Jeśli chodzi o wygląd, to raczej patrzyliśmy na to czy kandydat/kandydatka schludnie ubrany. Raz do zespołu wzięłam dziewczynę, no o bardzo puszystych kształtach, a wg mnei wyglądała lepiej, niż niejedna Panienka XS size, a do tego miała cudowną osobowość, i niezły był z niej chachar, jak jej drzwi przed nosem zamknęli, to ona oknem.
Pau, tak naprawdę Twój komentarz to świetna wiadomość! Dla wszystkich :).