Wedel w Pasażu Grunwaldzkim.

Budzik postanowił zacząć rekomendować miejsca we Wrocławiu, które mu się spodobały. Jest coraz częstszym bywalcem rodzinnego miasta swoich rodziców. A rodzice, jak to rodzice – lubią czekoladę. Pierwsze skojarzenie z dobrą czekoladą to Wedel. A jeśli Wedel to pijalnia czekolady Wedel w Pasażu Grunwaldzkim.
E. Wedel to pierwsza w Polsce fabryka czekolady. Przyznaję, że niezbyt często analizuję skład ich czekolad. Czytam na opakowaniu co jest w środku i jeśli mi się podoba – biorę. W ciemno. Taka ze mnie świadoma konsumentka. Ale dzisiaj nie o tym. Po zakupach przyszedł czas na rozrywkę. Jakoś tak z automatu, poniosło nas prosto do miejsca, w którym ubędzie kasy z portfela i przybędzie kilogramów na tyłku. Moim, bo TB czekolada nie rusza nawet wtedy kiedy on rusza ją! Zamówiliśmy czekolady na zimno. Ja białą z truskawkami (jestem uzależniona od tych owoców) a mój szanowny małżonek deserową z lodami waniliowymi. Jego była lepsza. Zawsze tak jest. Wspaniałomyślnie wymieniliśmy się po połowie bo zamawianie po 2 sztuki na łebka to już za dużo kalorii.
Ku naszej uciesze, w sobotnie popołudnie niemal nie było ludzi tak w sklepie, jak w pijalni. Nie cierpię tłumów, kiedy dupa trze o dupę (patrz: pijalnia czekolady tej samej firmy w Rynku, koszmar !!!). Dodatkowo, w Pasażu, Wedel pomyślał o dzieciach. Widać, że nie robił tego długo i intensywnie, bo kącik dla dzieci jest maleńki i wejdą tam maks dwa dzieciaki a jak są w różnym wieku to zapomnij, jeśli młodsze nie jest wystarczająco cwane.
Nasz cwany jest, bawił się resorakami sporo starszego chłopca. Chłopiec, chyba nie muszę o tym pisać, do zachwyconych nie należał. Jemu Wedel będzie się kojarzył trochę gorzej.
Wypili, zapłacili i poszli tam, gdzie król chodzi piechotą. I wiecie co? Nawet ten pokój dla rodzica z dzieckiem Wam polecimy. Po pierwsze przewijak był czysty i stabilny bo nieprzykręcony do ściany. Po drugie krzesło. Może niewygodne, ale plus że w ogóle ktoś je tam postawił. Lustro, mydło, umywalka, kibelek. Wszystko cacy. Do tego duuuużo miejsca. Zmieści się i wózek, i rodzice, i zakupy, i dziecko oczywiście.
Do tego, możecie mi wierzyć, ładnie tam pachniało. Nie mam pojęcia czy to szczęśliwy zbieg okoliczności czy norma. Jeśli to drugie, to naprawdę super!
Niniejszym oznajmiam. Budzik, 11 miesięcy, 10 kilogramów, 6 zębów i 2 w drodze, REKOMENDUJE Pijalnię czekolady Wedel w Pasażu Grunwaldzkim i chwali pokój dla rodzica z dzieckiem w tymże. Chyba mieliśmy dobry dzień. Nieraz takie bywają. Wstajesz rano i wiesz, że co by się nie działo – Ty jesteś w miejscu, w którym powinieneś.
A czy Ty lubisz czekoladę? Może polecisz nam jakąś pijalnię, do której można się udać z dzieckiem?
Jeśli podobał Ci się ten wpis, będę wdzięczna jeśli:
- zostaniesz ze mną na fp SIMPLYANNA
- zajrzysz na mój INSTAGRAM
- udostępnisz ten wpis znajomym
- zobaczysz inne z wybranej kategorii, np. o kobiecie, która patrzyła jak płacze i nic nie zrobiła lub o wakacjach z dziećmi.
Ja w Pasażu parę razy trafiłam na brud i smród w pokoju z przewijakiem (na parterze), więc chodziłam przewijać do Smyka (tam jest mały ale ładny i czysty). Może trafiałam akurat na ten dzień gdy osoba odpowiedzialna za sprzątanie nie przyszła do pracy
To możliwe. Faktycznie nie zaznaczyłam, byliśmy w pokoju na pierwszym piętrze, blisko pijalni. Nie wykluczone, że mieliśmy szczęście.