Terrina malinowa – pyszny deser bez pieczenia.
Sezon malinowy wcale nie dobiegł końca. Przeciwnie, zaczyna się czas drugiego wysypu pysznych owoców, z których możesz przyrządzić to delikatne cudo. Terrina malinowa jest aksamitna, jak ptasie mleczko, bardzo owocowa i czarodziejska, bo szybko znika.
Składniki
Na spód:
200 g masła
250 g herbatników lub biszkoptów
Na górę:
300 ml śmietany kremówki
1 galaretka malinowa
25 g (pół opakowania) żelatyny (lub druga galaretka, jeśli nie masz tego składnika)
3 łyżki cukru pudru
400 g malin
Terrina malinowa – wykonanie
Żeby zrobić spód wystarczy pokruszyć herbatniki i dokładnie zmieszać z zimnym masłem. Następnie wgniatamy masę na dno okrągłej blachy, żeby miało równą grubość. Wstawić do lodówki.
Śmietankę dobrze schłodzić.
W 500 ml wrzątku rozpuścić dwie galaretki lub jedną galaretkę z żelatyną. Odstawić do ostygnięcia (od czasu do czasu można mieszać, bo zwłaszcza żelatyna lubi robić grudy na dnie).
Schłodzoną śmietankę zmiksować, aż utworzy delikatną piankę i zgęstnieje. Dodać cukier puder. Pod koniec dodać schłodzoną galaretkę (partiami). Do gotowej masy dorzucić maliny (np. z borówkami, jagodami leśnymi czy truskawkami) i mieszać drewnianą łyżką.
Masę odstawiłam do lodówki i poczekałam, aż trochę stężeje, wtedy przełożyłam na przygotowany wcześniej spód. Najlepiej, żeby terrina malinowa została w lodówce na noc. Gotową można przystroić owocami i miętą.
Podoba Ci się ten przepis? Podziel się z innymi i udostępnij go na facebooku:
Przepięknie wygląda! Ja uwielbiam maliny, to jedne z moich ulubionych owoców. Zawsze z niecierpliwością czekam, kiedy uda mi się zebrać pierwsze w moim ogrodzie. Zawsze są pyszne i chętnie wykorzystuję je w deserach. Zaciekawił mnie ten przepis i jak najszybciej chciałabym go wypróbować. Poczekam jednak na owoce z mojego ogrodu 🙂