Rozgrzewająca zupa cebulowa.
ZUPA CEBULOWA
Najlepsza na jesień i zimę. Bardzo aromatyczna, smaczna i naprawdę rozgrzewająca. Na dodatek banalnie prosta w wykonaniu, idealna dla wegetarian (dla wegan również, jeśli zastąpią czymś masło). Zupa cebulowa poleca się na sezon jesienno-zimowy!
ZUPA CEBULOWA – składniki
(bardzo przepraszam, ale „na oko” to idealne określenie) na 6/8 porcji:
– 10 cebul średniej wielkości (zupa cebulowa, zatem podstawą jest cebula aromatyczna i zdrowa)
– suszony tymianek
– 3 marchewki
– 1 korzeń pietruszki
– 1 pęczek natki pietruszki
– pół szklanki whisky (ok. 100ml)
– 2 duże łyżki masła
– sól, pieprz
– 1/2 ząbka czosnku
– opcjonalnie: por i seler
.
ZUPA CEBULOWA – wykonanie:
1. W garnku zagotuj wodę z marchewkami, korzeniem pietruszki, czosnkiem i połową natki. Jeśli chcesz, możesz wrzucić także por i seler (ja tego nie robię ze względu na alergię).
2. Cebulę obierz i pokrój w ćwiartki (koniecznie usuń piętki z cebuli). Następnie na patelni rozpuść masło, wrzuć cebulę. Niech się smaży do delikatnego zeszklenia – nie powinna się przypalić. Posyp tymiankiem żeby uwolnił aromat na patelni.
3. Cebulę dodaj do gotującego się bulionu warzywnego. Wlej także przygotowaną whisky (nie podpijaj!). Gotuj tak długo, aż cebula zmięknie (i wyśpiewa całą prawdę)*.
4. Zblenduj zupę. Pozostałą nać pietruszki drobno posiekaj i posyp nią danie. Całość świetnie smakuje z najprostszymi grzankami z masłem.
Zupa jest oczywiście bezalkoholowa. Trunek oddaje cały swój smak i aromat, a alkohol odparowuje. Jest pyszna, aromatyczna, delikatna z odrobiną słodyczy. Nie ma mięsa i w ogóle go nie potrzeba w tej zupie. Robi się prawie sama ;).
Zupa cebulowa jest zdrowa, ma właściwości rozgrzewające i naprawdę najlepiej smakuje, kiedy za oknem plucha lub siarczysty mróz. Nie robi tego, co surowa cebula, a więc nie zniszczy Wam oddechu na resztę dnia. Nie należy też do zup lekkostrawnych, ale jej smak i aromat w stu procentach to wynagradzają. W wersji francuskiej zupę można „zapiekać” w piekarniku z tostem i serem na wierzchu. Wierzę, że wtedy smakuje równie wyśmienicie, ale jej kaloryczność drastycznie rośnie.
INNE:
Skoro robi się sama … 🙂
Nabrałem ochoty :),
i kurcze jeszcze nigdy nie robiliśmy cebulowej zupy w wersji z alkoholem.
Możecie użyć też białego wina. Ja zaryzykowałam z Whisky, nic innego nie miałam (khem…), ale to był strzał w 10 :).
robiłam raz (wg innego przepisu) i wyszła tak straszna, że boję się znowu próbować 😀