Przykro mi, ma Pani córkę.
Hanka długo czekała na ciążę. Cieszyła się do pierwszego USG, na które zbierała pieniądze. W kraju od dwudziestu lat takie badania robi się tylko w podziemiu.
– Przykro mi, ma Pani córkę.
Słowa usłyszane od lekarza dosłownie ścięły ją z nóg.
Kiedy Hanka się urodziła, był rok 2020. Mama niechętnie opowiadała jej o kobietach walczących na ulicach o wolność, prawo do decydowania o swoim ciele i przyszłości. Mówiła, że codziennie na ulicach polskich miast ramię w ramię szły kobiety, ich mężowie, czasem dzieci, ale to nic nie dało. Przez najbliższych 20 lat w kraju wprowadzono reżim, nie tylko sanitarny. Mama Hanki, Emilia, ma wytatuowaną czerwoną błyskawicę na udzie. Zawsze to intrygowało Hankę, ale mama nie chciała na ten temat rozmawiać. Zresztą obecnie symbol jest zakryty, bo trafił na listę zakazanych w miejscach publicznych.
Przykro mi, ma Pani córkę.
Wydaje się nierealne?
A może mi jest łatwiej, bo mam synów?
A może łatwo mi mówić, bo mam dwóch synów? To, co się dzieje w naszym kraju nie jest łatwe ani do opowiedzenia ani do zrozumienia. Ostatnią rzeczą, nad którą powinnyśmy się zastanawiać i którą miałybyśmy się martwić, jest płeć i fakt, że determinuje ona możliwości i prawa naszego dziecka. Tymczasem to już się dzieje, wcale nie od pamiętnego wyroku, po którym kobiety wyszły na ulice.
Czy feminizm kończy się wtedy, gdy na czwarte piętro trzeba wnieść pralkę bez windy? Na pewno słyszałaś nieraz to zdanie, a spłycanie walki o RÓWNE prawa do wnoszenia pralki po schodach jest zwykłym idiotyzmem lub niewiedzą.
Nie musi być Ci przykro – to Ty wychowujesz
Nie państwo, nie posłowie, nie koledzy i koleżanki, To od Ciebie zależy, czy Twoja córka będzie niezależna, tolerancyjna i „równa” chłopakom i czy będzie chciała się rozwijać w miejscu, w którym nawet prawo mówi, że jest gorsza, może mniej i nie ma nic do powiedzenia, gdy zabiera jej się podstawowe prawa.
Ja zrobię wszystko, żeby moich synów wychować na tych, którzy nigdy nie użyją zwrotu, że ktoś robi coś JAK BABA i którzy nie dadzą sobie wmówić, że wykonywanie obowiązków jest NIEMĘSKIE. Może wtedy za 20 czy 30 lat prawo w kraju będą stanowić prawo osoby patrzące dalej i widzące więcej niż staruszek z kotem.
Bardzo ciekawy wpis pozdrawiam