Pokój dzieci razem czy osobno? Musiałabym oszaleć, żeby…

Wiecie już, że bardzo lubię urządzać wnętrza. Nasze mieszkanie, potem dom, następnie dwa kolejne w Anglii i z powrotem dom. Na blogu pokazywałam wam moją kuchnię (KLIK), projekt kuchni rodziców (KLIK), metamorfozę przedpokoju (KLIK) i kilka innych. Wspominałam także o pokoju dla chłopaków, ale jakimś cudem ominęłam mega ważny temat, istotny dla wielu rodziców budujących lub urządzających: pokój dzieci razem czy osobno?
Pytanie nr 1: w jakim wieku są twoje dzieci?
Pytanie nr 2: jakiej płci są twoje dzieci?
Pytanie nr 3: jakim metrażem dysponujesz?
POKÓJ DZIECI RAZEM CZY OSOBNO?
W sieci znajdziesz mnóstwo wypowiedzi dorosłych już osób, które jako dzieci mieszkały w jednym pokoju z rodzeństwem i uważają, że mają wręcz traumatyczne wspomnienia z tamtego okresu. Czy im wierzę? Tylko trochę. Jestem doskonałym przykładem dziecka, które zostało „umieszczone” z siostrą w pokoju naszego mieszkania w centrum Wrocławia i sielanka trwała jakiś tydzień, potem rodzice postanowili nas rozdzielić. Tu jednak ważna uwaga: po pierwsze wspólny pokój dzieliłyśmy jako sześciolatka (ja) i dwunastolatka (siostra) – dwie osoby o absolutnie różnych temperamentach, zainteresowaniach i…potrzebach. Jednocześnie mój mąż jest pod tym względem moim przeciwieństwem. Dzielił pokój ze swoim bratem przez ponad 20 lat. Dodajmy – bardzo mały pokój.
Wróćmy jednak do meritum.
WIEK DZIECI
Ma ogromne znaczenie. Podobnie jak ich więź. Są dzieci, które najlepiej czują się zasypiając w samotności, inne będą miały kłopoty ze snem, gdy brata/siostry nie będzie w pobliżu. Z moich obserwacji wynika, że im młodsze dzieci, a różnica wieku między nimi mniejsza, tym łatwiej będzie zorganizować wspólną przestrzeń. Jeśli zastanawiasz się: pokój dzieci razem czy osobno, weź aspekt wieku pod uwagę.
Czy twoje dzieci w ciągu dnia zazwyczaj bawią się razem? Czy zasypiają w podobnych godzinach? Czy ich potrzeby są zbliżone? Odpowiadając „tak” na te pytania, potwierdzasz, że maluchy nadają się do wspólnego zamieszkania. W praktyce tak czy inaczej każde dziecko powinno mieć wydzielony własny kawałek podłogi, przeznaczony do odpoczynku, realizowania pasji. Równie oczywiste jest, że dzieci przebywające w jednym pokoju, zwłaszcza małe, nie będą rozumiały idei uszanowania cudzej prywatności :D, ale posiadanie własnego kąta jest ważne dla osoby, która go posiada. Ty na pewno też masz (a przynajmniej powinnaś) mieć w domu miejsce, w którym możesz odpocząć. No i nie, że w kuchni przy garach ;), tylko pełen relaks, bez obowiązków.
Znacznie trudniej jest zorganizować wspólną sypialnię dla dzieci z taką różnicą wiekową, że ich potrzeby są zupełnie różne i np. jeden maluch interesuje się głównie zabawą i eksploracją, a drugi chodzi do szkoły i porzebuje ciszy oraz spokoju, żeby się skupić na nauce. Da się to pogodzić i wielu rodziców z mniejszym lub większym powodzeniem radzi sobie z urządzaniem pokoju dla dwójki starszych dzieciaków. Moim się to nie udało ;).
SPOSOBY NA WYDZIELENIE OSOBNYCH PRZESTRZENI W JEDNYM POKOJU
Opcji jest kilka i w zależności od metrażu oraz układu pomieszczenia, można spróbować zastosować jedną z nich.
1. Dywaniki, np. dwa jednolite w dwóch różnych kolorach.
2. Oddzielenie dużej płaszczyzny regałem (np. ażurowe regały z koszami KALLAX czy inne).
3. Na Pinterest widziałam kiedyś naklejoną na podłogę taśmę, która dzieliła pokój na dwie częśći, a na samej taśmie namalowana była…droga dla samochodów. Fajna opcja dla chłopaków!
4. Użytkownicy naprawdę dużych sypialni mogą się pokusić o ściankę działową, ale…czy to wciąż będzie wspólna sypialnia?
PŁEĆ DZIECI
Do pewnego wieku (patrz: punkt 1) płeć nie determinuje możliwości (lub jej braku) urządzenia wspólnej sypialni dla brata i siostry. Wszyscy dobrze wiemy, że dziewczynki lubią się bawić samochodami, a chłopcy po mistrzowsku ogarniają lalki. Aktualnie wciąż w pokojach dziecięcych rządzą neutralne barwy, które są najlepszą bazą do zabawkowych szaleństw.
Osobiście nie widzę starszego rodzeństwa różnej płci w jednym pokoju. To okres silnej potrzeby niezależności, posiadania czegoś tylko dla siebie, chęci pobycia przez jakiś czas w samotności. Dodatkowo okres dojrzewania to spotkania towarzyskie, burza hormonów i mocnego zróżnicowania potrzeb między chłopcami, a dziewczynkami.
METRAŻ
Kto wie, czy nie jest w tych rozważaniach najważniejszym czynnikiem. Choć niektórzy twierdzą, że lepsze są najmniejsze osobne pokoje, niż dobrze zorganizowana wspólna przestrzeń. Moim zdaniem to połączenie naszych możliwości i chęci. Przy kupnie mieszkania lub budowie domu warto wziąć pod uwagę, że z biegiem czasu potrzeby naszej rodziny mogą się zmienić. Pomijam takie kwestie, jak powiększenie rodziny, ale nawet przy dwójce dzieci trzeba mieć na uwadze wszystkie możliwości.
W przypadku budowy nowego domu fajnie mieć w zanadrzu gabinet lub dodatkową gościnną sypialnię, którą w każdej chwili można zmienić w pokój dziecięcy. Wtedy z pytania: pokój dzieci razem czy osobno rodzi się kolejne: kiedy pokój razem a kiedy osobno?
WADY I ZALETY
Trzymam się spólny pokój to szereg zalet i my decydujemy się na to rozwiązanie, biorąc oczywiście pod uwagę opinię chłopców. Starszak mówi wprost, że chce pokój dzielić z bratem, a młodszy wszystkiemu przytakuje, choć prawdę mówiąc wątpię, żeby wiedział na co się godzi ;).
Plusy, które widzę:
- wzmocnienie więzi między dziećmi (choć mam wrażenie, że między moimi nie trzeba nic już wzmacniać, potrzebują swojej obecności, bawią się razem a kiedy chcą osobno – zajmują się własnymi aktywnościami w innym pomieszczeniu)
- nauka współpracy, dzielenia przestrzeni
- wspólna zabawa, towarzystwo
- odpowiednio dużą przestrzeń można zagospodarować tak, by każde z dzieci miało własny kąt (to ogromny plus, w przypadku małego pokoiku dzielonego między dwoje dzieci tak prosto już nie będzie i tych „własnych kątów” trzeba będzie szukać poza sypialnią)
- dobre rozwiązanie dla dzieci tej samej płci i w podobnym wieku (podobne potrzeby, poziom rozwoju i możliwości integracji z bratem/siostrą)
Jakie są minusy wspólnego pokoju dla dzieci:
- mniej prywatności
- konieczność stałego przebywania w jednym pokoju z bratem/siostrą może wywoływać konflikty i kłótnie, wzbudzać negatywne emocje względem rodzeństwa (ten argument jest podawany przez psychologów, ale szczerze mówiąc czy dzieci śpiące w osobnych pokojach nie kłócą się ze sobą?)
- nie polecam dla dzieci, które mają inny rytm dnia i ich zegar biologiczny nie tyka identycznie – lepiej gdy dzieci zasypiają w podobnych godzinach czy też jedno nie budzi drugiego w nocy
Co na ten temat mówią inni rodzice?
Według odpowiedzi na moje facebookowe pytanie…jest dokładnie 50:50. Jedni nie wyobrażają sobie wspólnej sypialni dla dzieci, a inni nie rozumieją dylematu i są zdecydowanie „za”. Ja znajduję się wśród tych drugich. Pokój dzieci razem czy osobno? Musiałabym oszaleć, żeby moich chłopaków rozdzielać :D.
Poniżej kilka inspiracji. Która podoba ci się najbardziej?
Jeśli podobał Ci się ten wpis, będzie mi miło jeśli zostaniesz ze mną na dłużej na FP SIMPLYANNA i podzielisz się nim ze znajomymi. Możesz też przeczytać inne wpisy z działu DZIECKO oraz WNĘTRZA.