DZIECI I RODZINA

Powiedziała żadna mama nigdy.

Jesteś mamą? Na pewno w Twoim życiu przynajmniej kilka razy pojawiło się hasło „siedzisz w domu z dzieckiem”. To taki cudowny wytrych dla wszystkich pracujących na etacie, gdy z Tobą rozmawiają. Jak Twoim zdaniem widzi to siedzenie przeciętny Kowalski? Bo coś obiło mi się o uszy, że traktuje je bardzo dosłownie. Dlatego, panie Kowalski, specjalnie dla Pana małe podsumowanie moich pięciu lat macierzyństwa, czyli rzeczy, których nigdy żadna mama nie wypowie.

P.S. Osoby bez poczucia humoru proszone są o poluzowanie gumy w gaciach albo kupno większej czapki.

Jedziemy! Na początek mój ulubieniec, którego nie zdarzyło mi się powiedzieć nawet dłużej, bo ciążę zaliczam do tego cudownego okresu. Otóż:

ALEŻ JA SIĘ WYSPAŁAM!

Doprawdy! Mama rano wygląda jak po ćwiczeniach na poligonie. Poobijana, zmęczona i szczęśliwa, że to już koniec. Wiem, co mówię! Aktualnie próbuję „nauczyć” synów spania w swoich łóżkach, w swojej sypialni. Tak, robię to dużo za późno, ale jakby to powiedzieć, przespałam odpowiedni moment ;).

NIE POTRZEBUJĘ CIEPŁEJ KAWY

Z tą mityczną zimną kawą dobrze wiemy, jak jest. Z jednej strony mit, bo jak można nie wygospodarować sobie 4 minut na faktycznie ciepłą kawę? Z drugiej prawda, większość mam przynajmniej część kaw pije zimnych. Niektóre już tak się przywyczaiły i ciepłej nie ruszą! Jednym słowem macierzyństwo nie tylko czyni z nas zupełnie nowe i absolutnie lepsze osoby, ale dodatkowo kształtuje nasze gusta ;).

DZIĘKUJĘ ZA PROPOZYCJĘ, ALE NIE MAM OCHOTY NA MASAŻ

Chcesz opowiedzieć mi żart? Zacytuj proszę to zdanie. Jak nikt inny potrzebujemy odpoczynku. Pewnie zaraz mi się tu pojawi jedna z drugą i powiedzą, że przecież przebywanie z dziećmi jest najlepszym z możliwych wypoczynków. Sorry, ale ja tego nie kupuję. Macierzyństwo jest obarczone ogromną odpowiedzialnością. Tak naprawdę nawet podczas masażu 99% mam będzie się zastanawiało czy facet dobrze nakarmił, przewinął, położył spać. Drogie panie, więcej wiary w możliwości partnerów!

DZIEŃ DOBRY, JESTEM MAMĄ I SIEDZĘ W DOMU

Love, love, love! Byłam ostatnio u lekarza. Pytanie o zawód, odpowiadam zgodnie z prawdą, że pracuję w domu. Aha! Znaczy siedzi pani w domu! Well, chciałabym! Niestety zazwyczaj nie mam czasu, bo jakoś nic się nie chce samo zrobić. Niektórzy mają opiekunki do dzieci, panią do sprzątania, lokaja, odźwiernego, pracza, kogoś do mycia okien, kucharza i koniecznie osobę do ogarniania chaty. Pozostali są mamami :D.

W ŻYCIU TAK NIE ODPOCZĘŁAM, JAK NA MACIERZYŃSKIM!

Powiedziała tak któraś z Was? No powiedziała? Nie sądzę! Wszystkie koleżanki po powrocie na etat mówiły, że to w pracy odpoczywają.

TEN PORÓD TO ŚWIETNA SPRAWA!

Absolutnie! No piękniejszego wieczoru niż skakanie na piłce, wylegiwanie się w wannie i wianuszek ludzi, którzy dbają o moje zdrowie, nie można sobie wymarzyć! I poleżeć wypada, a nawet trzeba. I przysypiać między skurczami. A do tego brzuch się zmniejsza po zaledwie 36h wysiłku! Doprawdy: cud narodzin bywa przereklamowany.

A jakiego zdania nikt nie usłyszy od Ciebie?

 

Pssst, będzie mi bardzo miło, jeśli polubisz i udostępnisz ten wpis innym.

 

 

 

3 comments

Leave a reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.