Brat polecił, kilka zdjęć pokazał, zachęcił i dalej już poszło. Na drugi dzień stawiliśmy się całą czteroosobową rodziną. Kolejkowo we Wrocławiu to miejsce magiczne. Makieta? Nie, to krzywdzące mówić, że Kolejkowo jest tylko i wyłącznie makietą. To przekrój historii, kultury, Wrocławia i jego mieszkańców.  Naprawdę warto zobaczyć to miejsce, raj dla dzieci i dorosłych. Myślę, że tak powyżej drugiego a nawet trzeciego roku życia dzieci będą zachwycone. To nie tylko odtworzenie różnych scenerii i ludzi. To mały świat, chwile zatrzymane w kadrze, niektóre bardzo wymowne. Makieta (największa tego typu w Polsce) nie jest martwym i bezdusznym tworem. Ona żyje – jeżdżą pociągi, w dzień nie zobaczysz co dzieje się w mieszkaniach, jak ludzie imprezują w barach i kto ukrywa się pod wiaduktem. Tajemnice odkrywa noc. Genialne, bardzo polecam, podczas trzech tygodni pobytu w Polsce byliśmy tam dwa razy, zafascynowani na równi z naszym małym wielkim człowiekiem.