Czy w 2018 roku wciąż warto emigrować?

Decyzję o emigracji można podjąć w kilka chwil lub planować z rozmysłem przez lata. W ramiona innego kraju popycha nas sytuacja finansowa, rynek pracy, rodzina, zachwalająca saksy koleżanka, chęć zmiany środowiska i możliwość podróżowania. Tak naprawdę powodów może być tyle co ludzi, choć przeważającym argumentem zazwyczaj są pieniądze. O tym, że w Niemczech, Anglii, Irlandii, Holandii i Norwegii zarabia się więcej wiadomo nie od dzisiaj, ale mamy 2018 rok. Polska w mediach jest przedstawiana jako bezpieczny kraj mlekiem i miodem płynący. Czy wciąż warto emigrować? A jeśli tak, to dlaczego?
Chcesz lepiej zarabiać, poznać ciekawych ludzi, zacząć wszystko od nowa – jedź. Najłatwiej podjąć decyzję, kiedy jeszcze nie ma dzieci, bo z maluchami też da się wyjechać (tak jak my), ale jest trochę więcej rzeczy do przemyślenia: szkoła, przedszkole, mieszkanie, logistyka bez rodziny na podorędziu. Z perspektywy czasu żałuję, że nie wyjechałam trochę wcześniej i nie spędziliśmy w UK więcej czasu. A z drugiej strony nie wiem czy zdecydowałabym się zrobić to jeszcze raz :).
10 powodów, dla których warto emigrować lub które podawane są jako powód emigracji w 2018 roku:
PIENIĄDZE
Polacy deklarują, że najchętniej wyjadą do Wielkiej Brytanii, Niemiec lub Norwegii. Najbardziej zachęcająca jest wypłata (mało kto na początku analizuje koszty życia w danym kraju, bo nie da się ich w 100% oszacować nie będąc na miejscu). Pieniądze są wartością, która bardzo w życiu pomaga i skłamałabym pisząc, że sami wyjechaliśmy jedynie w celach krajoznawczych. No nie. Mąż dostał fajną (czyli dobrze płatną) ofertę pracy i postawiliśmy wszystko na jedną kartę. O początkach emigracji pisałam kilka razy, ale chyba nigdy nie powiedziałam jasno: tak, warto wyjechać dla kasy ale trzeba pamiętać, że pieniądze to nie wszystko i bywa, że po czasie inne rzeczy okazują się wiele cenniejsze.
WARTO EMIGROWAĆ ZA PRACĄ
Ludzi można podzielić na tych, którzy trzymają swoją jedną posadę do końca życia albo póki ich ktoś nie wyleje z pracy oraz na tych, którzy chcą się rozwijać i szukają dla siebie coraz lepszych rozwiązań i możliwości – zarówno z perspektywy singla, pary jak i rodzica. Bardzo często to właśnie za granicą znajdziemy pracę w wyuczonym lub wymarzonym zawodzie. Warto chwytać tego byka za rogi, bo nic tak w życiu nie boli, jak szanse których się nie wykorzystało. Warto emigrować choćby dla zdobycia większego doświadczenia w miejscu, gdzie będziemy posługiwali się językiem obcym przez cały czas.
SYTUACJA POLITYCZNA
Nie mówi się o tym głośno, ale wciąż wiele osób wyjeżdża z Polski, ponieważ nie godzą się z obecną polityką wewnątrz kraju. Nie mają ochoty brać udziału w politycznych przepychankach, w których i tak obywatel ma najmniej do powiedzenia. Tu rodzi się pytanie: czy wyjeżdżając będą mieli do powiedzenia więcej? Często nie, ale w tej układance jest więcej zmiennych – za cenę bycia imigrantem, dostają szacunek do wykonywanej pracy, uśmiech obcych ludzi i życzliwość, której nie muszą szukać, bo ich otacza.
PODRÓŻOWANIE
Prawdopodobnie jeden z najprzyjemniejszych aspektów emigracji, nawet jeśli nie jest celem samym w sobie. Gdyby nie emigracja, nie zobaczyłabym przepięknego Llandudno, Castleton czy Cholmondeley Castle, które moje dzieciaki pamiętają i ciągle wspominają. Do tego dochodzi większa ilość połączeń lotniczych (np. z Londynu) i bliskość miejsc, do których pewnie byśmy się nigdy nie wybrali gdyby nie wyjazd do pracy.
SZLIFOWANIE JĘZYKA
Chcesz podreperować swój angielski, podrasować niemiecki albo przypomnieć jak płynnie mówić po francusku? Nie ma lepszej metody niż wyjazd do kraju, gdzie nie masz wyboru i musisz gadać po ichniemu. Pomimo tego, że angielskiego uczyłam się od zerówki, na miejscu i tak wszystko zaczęło się od początku. Musiałam ogarnąć mowę potoczną, angielskie skróty myślowe, idiomy i to, że połowy rzeczy, których się kiedykolwiek nauczyłam i tak się nie używa :). Mówi się, że czystą angielszczyzną z podręczników mówi tylko królowa i…coś w tym jest. Zupełnie inaczej brzmi angielski koło Manchesteru a inaczej w Londynie. Tej nauki nikt wam nie zabierze i jest jedną z najcenniejszych rzeczy, którą zdobyłam na emigracji.
WARTO EMIGROWAĆ NA STUDIA
Ten punkt mnie nie dotyczy, ale wiele osób wyjeżdża właśnie na studia. Na wybrane kierunki, wymarzone uczelnie, do ulubionego miejsca. To znakowite poszerzenie horyzontów i sprawdzenie jak wygląda nauka na wyższej uczelni za granicą. A przy okazji trzeba jakoś ogarnąć życie na miejscu, same plusy!
WZGLĘDY KULTUROWE, RELIGIJNE
Łatwiej odnaleźć się w miejscu, gdzie nikogo nie razi twoja religia czy orientacja seksualna. Gdzie możesz w towarzystwie powiedzieć, że w nic nie wierzysz, nie chcesz mieć dzieci albo to facet powinien być przy garach i nie spotkasz się z ostracyzmem, tak popularnym w Polsce. Do przedszkola po kolegę mojego starszego synka przychodziła jego babcia z wytatuowanymi gwiazdkami na policzku i skroni, kilkudziesięcioma kolczykami w uszach, nosie, brodzie, brwiach itd. Jak myślisz, z jaką reakcją spotkałaby się w Polsce? Czy w ogóle są u nas takie babcie? A gdyby w szkole uczył muzułmanin? Lekarz zazwyczaj jest tolerowany, ale nauczyciel? Nie da się ukryć, że chociaż uważamy się za tolerancyjnych, raczej nie widać tego w życiu codziennym (zobaczcie choćby memy po wygranej Francji w Mistrzostwach Świata).
SAMODZIELNOŚĆ
Bez mamy i taty, bez babci i dziadka, bez pomocnej dłoni w domu oraz przy wychowaniu dzieci, bez wujka co naprawi samochód 😉 i cioci, która przyjedzie z plackiem drożdżowym. Jednym słowem: samodzielność. Nie ma innej opcji i trzeba się usamodzielnić, niezależnie od tego czy wyjechało się na studia czy do pracy. Mój jedyny kontakt z rodziną ograniczał się do skype’a. Taka samodzielność bardzo dużo dobrego może zrobić w życiu, docenia się każdą wolną chwilę i pomoc.
ZMIANA PERSPEKTYWY
Z daleka widać lepiej. Dopiero życie w innym kraju daje nam możliwość porównania gdzie jest lepiej i dlaczego, dostrzeżenia wszystkich plusów i minusów.
WARTO EMIGROWAĆ, BO ZAWSZE MOŻNA WRÓCIĆ
Serio. Nikt nikogo na siłę nie trzyma. Częściej my – emigranci kurczowo łapiemy się danego miejsca i wrastamy w nie, zapuszczając kolejne korzonki. To właśnie na emigracji nauczyłam się, że nie potrzebuję zrastania się z miejscem, w którym mieszkam. Że nie muszę się przywiązywać do przedmiotów, bo mój dom jest tam, gdzie moi bliscy.
Czy warto emigrować w 2018 roku? Tak! Oby z głową. Nigdy nie rozumiałam wyznaczania kolejnych dat: aż uzbieramy na fundament, aż umeblujemy dom, aż dzieci pójdą do piątej klasy, aż skończy nam się kontrakt. Nie neguję, po prostu nie rozumiem. Sama mam świadomość, że gdyby nie szczęśliwy splot wydarzeń, do powrotu można nie dożyć.
Dziękuję, że tu jesteś! Jeśli podobał Ci się wpis o tym, czy warto emigrować, polub i udostępnij dalej <3