WNĘTRZA

Zrobimy to z mężem w salonie!

biblioteczka billy

Od dawna po głowie chodziło mi to rozwiązanie i mam nadzieję, że jeszcze w tym roku je zrealizuję. Chcemy to zrobić, a miejscem naszych „działań” będzie salon. Tu się toczy nasze rodzinne życie. Odkąd wróciliśmy do Polski, mam ochotę zburzyć dom i zaplanować wszystko od nowa. Nic dziwnego, od budowy minęło niemal 10 lat, a moje upodobania w tym czasie bardzo ewoluowały. Chciałabym mieć więcej przeszkleń, bardziej nowoczesną kuchnię, pozbyć się wszystkich starych gratów, które kiedyś wydawały mi się piękne albo chociaż zmienić ich przeznaczenie. W całym tym bałaganie ciągle brakuje mi miejsca na przechowywanie książek. Po głowie chodzi nam biblioteczka BILLY.

Pokażę Wam świetne rozwiązania zrealizowane przez innych, wygrzebane oczywiście w kopalni bez dna, czyli na Pinterest ;). Nie wiemy jeszcze czy bibliteczka BILLY lepiej się sprawdzi na ścianie z tv obok wejścia, czy może pomiędzy moim miejscem do pracy, a jadalnią. Coraz częściej zastanawiam się czy nie najlepszym rozwiązaniem byłaby biblioteczka na dole zasłonięta, z miejscem do przechowywania dokumentów.

Dlaczego biblioteczka BILLY?

Wiem, że biblioteczkę z prawdziwego zdarzenia można sobie zamówić na wymiar od stolarza. Można też kombinować z półkami, obudowami i rozwiązaniami, które…kosztuję kupę hajsu i pracy. Nie każdy ma na to ochotę. Billy daje duże możliwości rozbudowania, aranżowania, łączenia, zmiany po pewnym czasie. I nie ukrywajmy, jest to rozwiązanie ekonomiczne ;).

Jak to widzę u nas?

Niższe regały zostaną wykorzystane w sypialni (słodki kremie nugatowy, kiedy my dojdziemy do urządzania sypialni?). Wyższe w salonie, raczej w wersji przeszklonej lub częściowo zasłoniętej. Mam nadzieję, że zmieścimy 4 regały obok siebie lub 3 oddzielone od siebie wąskimi elementami.

Coś takiego, tylko białe w dolnej części (lub szare, nie mogę się zdecydować!)

Coś, co bardzo mi się podoba, mianowicie wykończenie regału listwą na górze plus oświetlenie.

Zobaczcie, to wciąż jest Billy!

Taki fotel też poproszę 🙂

Bardzo podobne rozwiązanie planujemy w sypialni.

Biblioteczka Billy to niekończąca się opowieść 😮

Układacie książki kolorystycznie? Ostatnio zaczęłam i muszę przyznać, że wyglądają bardziej estetycznie. Nigdy nie miałam żadnego klucza ułożenia książek. Albo wielkość, albo serie. Tymczasem kolor wygrywa.

Jestem ciekawa czy Wam też przypadło do gustu takie rozwiązanie. A może macie biblioteczki i chcecie podzielić się zdjęciami? Zapraszam, inspiracji nigdy za wiele!

Jeśli podobał Ci się ten wpis, udostępnij go swoim znajomym lub polub i skomentuj. Będzie mi bardzo miło!


 

 

Leave a reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.