10 rzeczy, które chciałabyś powiedzieć swojemu dziecku…no ale bez przesady!
Dobra, dobra. Ja też jestem grzeczną mamuśką na stanowisku. Staję czasem na głowie, żeby jedna nasza doba odróżniała się od innej, ale nieraz mam ochotę, jak pewnie większość z nas, rzucić wszystko w cholerę i powiedzieć: dość! Teraz ja dyktuję wszystkie warunki i, chcesz czy nie, będzie po mojemu. Nawet jeśli to oznacza całkowitą katastrofę w naszym życiu.
Mam takie chwile, że już już w gardle stoją gotowe kwestie, ale w końcu panikuję ;). Bo tam jakaś odpowiedzialność czy coś. Bo nie wolno, bo co to by było.
1. Teraz ty patrzysz, a ja gram.
No heloł! Kto kupił playstation? Czyj jest ten tablet? Teraz ja pykam w te samochodziki, puzzle i budowanie domów. Matka też człowiek, daj pożyć! Przecież nie będę codziennie czekać, aż ty młody człowieku pójdziesz spać, żeby ustalić prawidłową trasę przejazdu koparki.
2. Ej, oddaj mi swojego loda!
Jestem największym słodyczożercą świata. Moje serce jest zrobione z czekolady, a w żyłach zamiast krwi płynie syrop glukozowo-fryktozowy. Normalnie ludzkie łzy są słone, a moje mają smak solonego karmelu. Ale do rzeczy: przecież setki razy chciałeś trochę ode mnie, zawsze bierzesz dokładki i trzy razy więcej porcji niż my z tatą razem wzięci. Dawaj loda po dobroci, bo jak nie to…! Liczę do trzech: raz, dwa, trzy! No, to zawsze działa. O rajuśku, dziecko kochane, dlaczego zamówiłeś pistacjowe? Mamusia nie lubi!
3. Tam jest telewizor, a tam pilot. Idę na kawę.
Kontroluj co ogląda – mówili. Tłumacz mu o co chodzi w bajkach – mówili. Ale nie wiedzieli co czynią, piloty zostawiam ci na stole. Proszę bardzo, Myszki Mickey, Kaczory Donaldy i Listonosze Paty są twoje na…Czy można pić kawę kilka godzin? Już nie musisz wypowiadać magicznego „jeszcze jedną, mamo”. Oglądaj ile chcesz! Tylko pamiętaj, żeby nie włączyć przeróbki sąsiadów, bo oni w tych przeróbkach to się bardzo denerwują i klną jak budowlańcy z łapanki.
4. Wybieraj co chcesz.
Idziemy do sklepu. Spożywczy, zabawkowy, papierniczy. I powiem ci jedno: bierz co chcesz. Poczuj jak to jest nie mieć ograniczeń. Pakuj, pakuj dziecko ile wlezie. A potem w nogi, bo przecież ja za to wszystko nie zapłacę :D.
5. Tak, możesz iść do przedszkola w samych majtkach.
Skoro angielskie dzieci mogą chodzić w zimie bez czapek i rękawiczek, a ty możesz spać w stroju superbohatera, to niby czemu nie miałbyś isć do przedszkola w samych majtkach? Spokojna głowa, już ja wymyślę jakiś dobry argument. Tyle razy czytałam, żeby dać dzieciom wybór, a ty wybierasz same gacie. Ok!
6. Nie mam nic przeciwko, żebyś zjadła fryty i popiła colą.
A jedz na zdrowie, tyle niejadków ziemia nosi. Jadłaś wczoraj i przedwczoraj, to dzisiaj nam nie zrobi większej różnicy. Cola? Spoko, ale w puszce czy w butelce?
7. Oczywiście, że zjadę z Tobą po raz czterdziesty!
Kocham zjeżdzalnie, kolejki wąskotorowe, wszystkie wjazdy i zjazdy. Kocham tak mocno! Raz, drugi, trzeci, czterdziesty. Nic to, że dupa mnie już boli, na oczy ledwo widzę przez wiatr i naprawdę, ale to naprawdę już rzygam tą zjeżdżalnią. Jadę, hulaj dusza.
8. Masz stówkę i rób co chcesz.
Generalnie, kolego, masz nie tylko wolną stówkę i wolną rękę, ale jeszcze wolną godzinę na zrobienie zakupów.
9. Przygotowałeś kredki? Ściany są twoje!
Biorąc pod uwagę fakt, że i tak już większość przedmiotów jest ozdobiona twoimi malunkami, a jeden z pierwszych podpisów złożyłeś na ścianie tuż obok łóżka, proszę bardzo. Prawdopodobnie jesteś uzdolniony plastycznie, a ja cię ograniczam do niewielkich białych brystoli w rozmiarze A0. Obiecuję poprawę, ściany są twoje.
10. Tak, możesz spać w naszym łóżku. Do osiemnastki.
Uwielbiam spanie z tobą, kochanie! Nie zabierasz kołdry (ani miejsca!), nie rozpychasz się na boki i nie wyrywasz poduszki. Nie próbujesz się też przytulić jak największą powierzchnią swojego ciała i, co najważniejsze, nie budzisz mnie o szóstej rano prośbą o jak najszybsze śniadanie, bo jesteś śmiertelnie głodny. Prawdopodobnie z wiekiem będziesz zajmował tego miejsca jeszcze mniej, więc śmiało, wskakuj i rozkoszuj się ciepłem rodzinnego gniazda czy jakoś tak. Możesz spać w naszym łóżku nawet do osiemnastki. Pod warunkiem, że wstawimy to łóżko do twojego pokoju ;).
A ty co byś chciała powiedzieć swojemu dziecku?
ja bym pewnie powiedziala, zeby gdy juz zdecyduje isc wlasna sciezka i robic swoje wlasne wielkie rzeczy, to aby nigdy nie zapomniala drogi do domu i ze niezaleznie co nas podzieli to jedno bedzie nas laczyc. powiedzialabym, zeby pamietala ze jest wyjatkowa, dla mnie zawsze naj i ze wierze w nia tak jak sie wierzy tuz przed wygraniem w lotka. zeby nie dala sie swiatu i tym co sciagaja ja w dol, ale by zawsze umiala dostrzec to co sprawia, ze czlowiek nie trafi nadziei.
i takie tam bez przesady aam cię
Kasia, to wszystko tak, ale wpis dotyczy tego co by się chciało nieraz powiedzieć, ale wiadomo, że się tego nie zrobi :D! Nie o tych fajnych rzeczach, które można krótko potraktować słowem miłość <3