prezent na roczek

Widziałaś kiedyś babkę albo faceta biegających po sklepie z zabawkami z paniką widoczną w oczach i przestrachem wymalowanym na twarzy? Nie, nie wrócili właśnie z balu przebierańców. Pewnie szukają prezentu na roczek, na wczoraj czyli na JUŻ.

Pamiętacie wpis, w którym wyjaśniałam czego na pewno nie kupimy Budzikowi z okazji pierwszych urodzin? Podtrzymuję każde słowo. Cieszę się, że nie złamaliśmy się i nie zainwestowaliśmy w pchacz. Faktycznie kosz z zabawkami nie radzi sobie na kamienistym podłożu poza domem, ale za to świetnie sprawdza się….wózek! W jedną stronę na spacer młody jedzie w swoim wehikule, a wracamy baaaardzo dłuuuugo bo musi sam zaparkować na podjeździe. W koszu na zakupy ma zabawki, więc się nie nudzimy, a rolę interaktywnego brzęczyka spełniam ja: dzień dobry! Najlepszym prezentem jest oczywiście pokój, ale czymże byłoby pomieszczenie dedykowane dziecku bez odpowiedniego wyposażenia?

Po naradach, obradach, namowach i umowach, nasz (i naszych gości) wybór to między innymi:

1. LEGO DUPLO.

Zestaw podstawowy (nie z nazwy) zawierający 85 elementów. Ma najprostsze klocki, do tego kwiatki, twarze, okno, drzwi. Można z nich zbudować fantastyczne rzeczy. Dobra jakość, wystarczająca ilość na początek i bardzo kreatywna zabawka.

DSC_0058

DSC_0066

DSC_0063

2. KONIK NA BIEGUNACH

Dziecko bez konika jest jak żołnierz bez karabinu. Podoba mi się Ikeowski łoś, ale chociaż uwielbiam drewniane zabawki, ta konkretna wydaje mi się niewygodna. Sama wolałabym siedzieć w siodle niż na desce, dlatego Budzik dostał konia (który odrobinę przypomina osła, owszem). Na tym nie koniec, nasz koń rży, śpiewa i macha ogonem. Rozrywka dla mas, to naprawdę świetny ubaw! Okazał się urodzinowym hitem, dziecko go uwielbia, to najważniejsze.

DSC_0402

3. UBRANIA

Ubrań, jak u matki, nigdy za wiele. Rozmiar 92 i większe są w naszej szafie mile widziane :). Obecnie na topie mamy 3 ogólnie dostępne marki: Tape a l’oeil, KappAhl i Zara.

DSC_0404

DSC_0405

4. KSIĄŻKI

Identycznie, jak w przypadku ciuchów, pojęcie „za dużo” nie istnieje. Lubię czytać na dobranoc i dzień dobry. Preferujemy książki, które są ładnie zilustrowane, wtedy możemy je czytać, oglądać, omawiać i uczyć. Budzik skończył roczek i książkami wszelkiej maści interesuje się coraz częściej. Pokazuje palcem na obrazki, które go najbardziej interesują, dotyka także tych o których wie, że mama mówi – koń, kot, pies, kura itd. Książki to najlepsi przyjaciele, nie wyśmieją, nie zdradzą, a nauczą wiele. Bardzo prawdziwe.

Pomysły na książki (wszystkie są prezentami roczkowymi Budzika)

PACYNKOWE BAJECZKI

Bardzo fajny pomysł. Nawet jeśli historie w środku są hmm infantylne, trochę ciężko się je intonuje, pacynka ratuje sytuację. Z tej serii mamy jeszcze dwie (Hipopotam, który wygląda jak krowa i Królik a’la szczur).

DSC_0439_1

365 HISTORYJEK I WIERSZYKÓW DLA CHŁOPCÓW

Świetna książka, bardzo polecam tę pozycję, która dostępna jest również w wersji dziewczęcej. Bardzo ładnie ilustrowana, świetnie dobrane utwory – przeplatanka wierszy i opowiadań. Czytamy codziennie na dobranoc.

DSC_0441_1

DSC_0442_1

KRAINA WIERSZY – NAJPIĘKNIEJSZE WIERSZE DLA DZIECI

Czyli zbiór wszystkich tych, które my i nasi rodzice znamy z dzieciństwa. Brzechwy, Tuwima, Chotomskiej i Kerna reklamować nie trzeba, bronią się sami dostarczając tego, co najfajniejsze od wielu lat. Ta książka nadaje się na prezent dla małych dzieci, którym czytają rodzice (na pewno nie do samodzielnego oglądania, bo strony są cienkie, druk mały) albo dla tych, które same już potrafią to robić.

DSC_0444

DSC_0445_1

HISTORYJKI NA 1 ROCZEK – RYMOWANE OPOWIASTKI DLA DZIECI

Z tymi rymami różnie w środku bywa, ale jest kolorowa, co się dziecku mojemu bardzo podoba i ma duże literki, dobre do nauki.

DSC_0440_1

5. HANDMADE W KAŻDEJ POSTACI

Uszyłam młodemu bluzę z kogucim kapturem. Wygodna, w sam raz na wczesną wiosnę. Własnoręcznie wykonane prezenty docenią nie tylko dzieci, ale i rodzice :). Budzik pośród wielu kartek, dostał jedną wykonaną przez ciocię (dziękujemy Dominika), stoi na honorowym miejscu.

DSC_0418

Jeśli organizujesz całą imprezę, opracuj sobie plan działania. Nam najwięcej czasu zajęło wykonanie tortu. Zaproszenia, telefony do gości, prezenty….Możesz skorzystać z pomysłów wyżej lub przypomnieć sobie  moje gwiazdkowe pomysły na podarunki do 50 i 100 zł. Wszystko zależy od preferencji dziecka, tego co lubi, co już posiada, czego potrzebuje (czasem lepsza będzie wiosenna kurtka kupiona po konsultacji z rodzicami niż pierdzący stołek, uwierzcie). Zwracaj uwagę na miejsce produkcji, ale błagam – nie bądź, jak ja, klockową patriotką. Pytaj rodziców co kupić, nic w tym złego! Oni najlepiej znają dziecko i wiedzą, z czego się ucieszy. Wciąż uważam i powtórzę, że prezent nie musi być kosztowny. Liczy się pomysł ale i to, że zastanowicie się jaką książkę kupić zamiast brać pierwszą z brzegu.

A teraz czekam na drugą turę Waszych pomysłów roczkowych! Zainspirujcie inne mamy!

8 comments

  1. Monika Mo 8 kwietnia, 2014 at 22:19 Odpowiedz

    Ja na roczek dla własnego dziecka kupię wino (takie co będzie czekać do osiemnastki na otwarcie), otworzę lokatę w banku i zrobię album ze zdjęciami z pierwszego roku życia. Prezenty ciuchowe i do zabawy dostaje na codzień, więc roczek niech będzie trochę bardziej uroczysty.

    • Anna Bartnik 8 kwietnia, 2014 at 23:04 Odpowiedz

      U nas był bardzo uroczysty, także ze względu na zabawki bo na co dzień ich nie dostaje. Album mamy, zapomniałam o nim wspomnieć, chcemy robić co roku kolejny, aż do 18 urodzin.

      Generalnie wiadomo, że inaczej rodzice traktują urodziny a inaczej goście, którzy nie mają zdjęć naszego dziecka, wino mogą uznać za niestosowne a lokatą niech się martwią rodzice :).

  2. Dominika 8 kwietnia, 2014 at 22:24 Odpowiedz

    Aniu nie ma za co 🙂 bardzo się cieszę, że kartka tak się spodobała! 🙂
    Świetne prezenty dostał Budzik! Koń wymiata 😉

  3. Magduśka 9 kwietnia, 2014 at 13:09 Odpowiedz

    Konik na biegunach to było moje marzenie w dzieciństwie :). A klocków i książek nigdy za wiele.
    Nasze dziecko dostało w prezencie m.in. rowerek (najpierw z funkcją do pchania przez kogoś, a później do samodzielnej jazdy). I w sumie bardzo się cieszę, bo sama o tym nie myślałam, a teraz jeździmy i w domu i na dworze. Frajda jest i zawsze to odmiana dla wózka.

Leave a reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.