Love Bloglovin.
Jestem odkrywcą. Co prawda nie udało mi się wymyślić koła na nowo, ale…
Czytani przeze mnie blogerzy i blogerki już dawno polecali Bloglovin, ale ja mądrzejsza jestem, wiem więcej i na pewno lepiej. Nie skorzystałam. Sprawdziłam tylko czy aby na pewno moja strona znajduje się w tym serwisie i zapomniałam o nim na długie tygodnie. Tymczasem życiowe zajęcia pochłaniają coraz więcej czasu, nie chce mi się wchodzić setny raz na tę samą stronę i sprawdzać czy ktoś już dodał wpis. Bloglovin robi to za mnie.
W prawym górnym rogu dostaję powiadomienie natychmiast po opublikowaniu wpisu przez blogera, którego blog obserwuję (jest tego trochę, część niewarta na poświęcanie czasu, a część bardzo przydatna). To moje pierwsze sito selekcji. Tu wejdę, tam odwiedzę a resztę kliknę, że już read.
Żeby obserwować mój blog, wystarczy wejść na tę stronę: https://www.bloglovin.com/blog/11510413 i kliknąć follow.
Strona główna
Panel logowania – przez facebook lub e-mail.
I podążamy za Boodzikiem 🙂
Fajne, proste rozwiązanie. Dla mnie czytelniejsze niż klasyczny kanał rss. Pokazuje pojawiające się wpisy w czasie rzeczywistym. Polecam blogerom, czytelnikom. Już nie przegapicie żadnego wpisu!
Zaglądajcie na fp simplyanna.pl
I zobaczcie inne wpisy: TUTAJ.
uwielbiam!
Ja też uwielbiam, choć nie w czasie rzeczywistym się wyświetlają powiadomienia – zawsze mija trochę od publikacji wpisu do pojawienia się go w bloglovin. Na szczęście to nie twitter czy facebook więc kilkuminutowe opóźnienia niewiele tu zmieniają 🙂
Eee kilka minut to niemal czas rzeczywisty :). Grunt, że się pojawiają, nie trzeba sprawdzać.
Czasami po 3-4 godzinach, czasami na drugi dzień.
Ale też korzystam i sobie chwalę. Mam aplikację na telefon (polecam!) i w czasie spacerów sprawdzam, co w blogach piszczy. Mega oszczędność czasu!
Ilona, ale po takim czasie widzisz wpisy? Ja widzę wszystko do 30 minut. Ilość obserwowanych blogów ma wpływ?
Raczej nie, bo ja obserwowane przeze mnie na palcach jednej ręki mogę policzyć ;).
Ale zauważyłam, że te poczytniejsze pojawiają się później… Może od ruchu na stronie zależy? Choć to głupie by było i dla mnie niewytłumaczalne!
Co jakiś czas mam takie opóźnienie, nie non stop ;).
Tak, aplikacja jest fajna, ale mnie zastanawia, jak niektóre blogerki potrafią być pod każdym postem dużych blogerów zawsze na pierwszym miejscu? Czasem mi się zdaje, że to wygląda tak, że posta jeszcze nie ma a już komentarz wisi do zatwierdzenia hahaha 🙂 (Lucy nie pisałem o Tobie :))
Nie wiem. Mi ta sztuka nie wychodzi :).
Jest bardzo fajny :), ale i tak ja najbardziej lubię rss-a jednak – no tak mam … 😉
rss-a jeszcze nie rozgryzłam 🙂
Ja już od dłuższego czasu używam czytnika w formie instalowanej aplikacji (a nie narzędzia webowego). Polecam, a jak chcesz sprawdzić to poszukaj pod nazwą rssowl (tego właśnie używam) – to jest program „darmowy”.
A ja używam feedly.com. Znacie? Sama sobie tworzę tematyczne listy stron na które zaglądam i czekają na mnie nowe wpisy wg moich kategorii : książki, dzieci, kuchnia, wnętrza. Sam odznacza te, które już przeczytałaś.
Nie korzystałam, ale właśnie zajrzałam i wygląda fajnie. Nawet mam 1 czytelnika ;).
Bloglovin też zaznacza jako przeczytane po otwarciu linku do wpisu :).
Jeżeli chodzi o RSS to polecam Feedly i Evernote. Jeżeli chodzi o Bloglovin, to dopiero poznaję. Aplikacji jeszcze nie ściągnęłam. Boję się, że tam „przepadnę”
na starym blogu korzystałam tylko z feedly, z którym się polubiłam. czy bloglovin ma podobne działanie? w sensie, że można samemu tworzyć kategorie itp.
Szczerze? Nie mam pojęcia, bo tylko kilka blogów mam w swoich obserwowanych :).